A ja powiem po swojemu, bo mialem problem z luzem na zaworach przy ok 150 tys km. Robilem UPG i cudowny pan przy okazji szlifu dotarł zawory i ustawil luz zaworowy na poziomie 0,2 i 0,25 o czym nie wiedzialem (a pozniej twierdzil, ze wszytskie auta tak maja i jest dobrze, idiota jeden...). Auto ogolnie bylo słabe i nie chcialo sie rozpedzic i graniczylo to z cudem na prostej drodze, a o gorkach nie wspomne. Dopiero sam sprawdzalem wszystko, rozrzad, czujniki, parametry silnika, testy, restety, podmiane czesci, kabl,e cewki, czujniki, przestawianie rozrzadu, koł pasowych.. sam testowalem i dopiero po sprawdzeniu luzow wyszlo, ze sa ciasne przez co moc auta spadla. Dopiero po wzglednym ustawieniu zaworow na 0,35 i 0,4 dalo sie jechac. Wiec za ciasne zawory to: "podparte zawory", a co za tym idzie brak kompresji zwalszcza przy LPG, przedwczesne wypalenie zaworow lub gniazd, szybsze otwarcie zaworu czyli utarta mocy. Praktycznie nie do wykrycia przez kompa lub na słuch.
Dodatkowo przy ok. 100 tys wczesniej robilem luz w ASO i tylko jeden zawor mial za maly luz, co Panowie naprawiali ponoc
..
Tak wiec za maly luz to zło, za duzy luz to tez zło. Ale lepiej miec wiekszy luz, bo mniej szkod wyrzadzi niz zbyt mały luz, bo ten to robi spustoszenie w głowicy