PandaClubPolska

Jakoś zakochałem się w gr wag. Wloszczyzna to na tą chwilę tylko Tipo a póki co za dużo kosztuje.

Myślałem również o takiej Fabii ale ciut młodszej z 1.0 tsi, bo jeździ mega

zobaczę za 3-4 lata na co mnie będzie stać i wtedy może będzie fabia III/Ibiza 1.0 tsi 110KM a jeśli będę sporo podróżował to jednak 1.0MPI + lpg, owszem nie ta dynamika ale wersja 75km nawet daje rade

Morpheus jak u Ciebie ze spalaniem ? i góównie trasa czy miasto ?

Jeśli chodzi o spalanie to powiem Ci, że jestem zadowolony. Auto mam dopiero z 10 dni więc poznaję je jeszcze ale średnia miasto/trasa jakieś 6/100.
Co do następcy mojego silnika czyli 1.0 tsi to nie jestem jakoś przekonany do trzech cylindrów, chociaż podobno udane. Myślę jednak, że zbyt świeży silnik aby coś więcej o nim powiedzieć. W moim przypadku mamy do czynienie z poważnymi czterema cylindrami, Trzy gary to już inna kultura, taka specyficzna. Ktoś z rodziny mojej kupił nową Octavię w kombi w 1.0 tsi i wyobraź sobie, że nawet to jedzie, gdzie Octavia w kombi waży swoje więc Ibiza i Fabia... czemu nie?

Co do wyboru między Fabią a Ibizą to zdecydowanie Fabia w środku dużo ładniejsza. Ibiza straszny plastik. Polecam jednak turbo bo wolnossący 1.0 to dla dziadków

a tsi daje frajdę z jazdy :drive:

Fajne auto.

Silnik trochę do d..y, ale to poprawiona wersja (EA211) więc jest sznasa, że polata dłużej niż jego poprzednia rewizja. Tam sypało się wszystko, rozrząd, głowica, turbo.

Radości z jazdy i jak najmniej awarii

.

morpheus1581 napisał(a):Jakoś zakochałem się w gr wag.

Wiem o czym piszesz. Od 1.5 roku jeżdże Leonem 1.4 TSI i to najlepsze auto jakie miałem jak narazie. Pali niecałe 7 litrów na mieście, odejście ma niczego sobie, elektronika mimo, że sporo jej na pokładzie działa i nie marudzi. Co by nie mówić na VAG'a (swoje za uszami mają) to potrafią robić auta.

Mój Leoś

.

Właśnie. To wersja ea211. Nie tylko poprawiona ale to zupełnie nowa konstrukcja. Zresztą ta sama co u Ciebie tylko ze mniejsza pojmnosc bo wiadomo...Leon cięższy

a ja właśnie czytałem artykuł bodaj auto świat albo motor, test długodystansowy merca A i Golfa z 1,4..... po 150tys padło DSG w golfie

a po 250tys padł silnik.... i to już niby ten nowy

jednak będę się musiał porządnie zastanowić i przez najbliższe lata poczekać czy innym się będzie działo podobnie, bo 250tys to żenada

Co za bzdury...
Jak się dba tak się ma. Nie ma złych aut. Są tylko samochody zaniedbane. Poza tym ja nie mam dsg.
Przeczytałem chyba wszystko o tsi jak również to że po 100 000 rozebrali ea211 i był w stanie jak z fabryki, test autoswiat.
Jestem pewien tego silnika jak swojej żony :wink:

Rodzina TSI (rewizja EA211) to silnik, który jeździ w milionach aut. Pakuje go pod maskę Skoda, Audi, VW, Seat. I zbiera dobre opinie. Brak informacji o wadach tego silnika, które by wskazywały na błędy konstrukcyjne. A jest na rynku od 2010 roku.

Zawsze może trafić się jakiś fuck up, ale tu dużo zależy od tego jak dbamy.

VAG zaleca interwał olejowy co 30.000 km.... Nasza sprawa czy będziemy się do tego stosować wierząc na słowo producentowi czy podejdziemy zdrowo rozsądkowo i skrócimy ten okres. Podobnie zalecało Renault przy silnikach 1.5 DCI. Jak to sie skończyło można szeroko poczytać w internetach. Obracające się panewki były plagą w tej konstrukcji. A wystarczyło skrócić interwał olejowy do 15.000 km i problem zniknął. Ale niesmak i opinia o silniku ciągnie się do dzisiaj.

Ja jestem starej szkoły która każe wymieniać olej raz w roku lub co 10.000 km. Ja nie zbiednieje, a silnikowi napewno nie zaszkodzi.

Gazetki typu Motor czy Auto świat to sobie można poczytać przy porannej kawce. Jako podstawowe źródło wiedzy o motoryzacji (problemy, wady, zalety danej konstrukcji) raczej z rezerwą :wink:

. Od tego są fora użytkowników danej marki. Pierwsze co robie szykując się na zmianę auta to zapisuje się na konkretne forum.

Dokładnie. Co do interwalu w skodzie to faktycznie jest 2 lata lub 30 000. Dla mnie szok. Olej dobry kosztuje 150/200 zł, to nie majątek.
Co do dci w Megane wystarczyło skrócić interwal i panewki już się nie obracaly.

W moim przypadku interwal też był 30 000 lub dwa lata. Gość przede mną wymienił pierwszy raz olej po dwóch latach, na szczęście mało jeździł i miał wtedy niecałe 15 000. Teraz jak go kupiłem to pierwsze co zrobilem to wymienialem olej bo w październiku byłyby już znowu dwa lata.
Zamierzam wymieniać olej co rok lub 15 000.

To prawda, niejednokrotnie w tych gazetach można wyczytać bzdury... Najczęściej chwalą pod niebiosa VAGi ale w końcu gazety te są od bauera.... Sam jestem ciekawy jak często wymieniali olej, bo o tym akurat nie wspomnieli, niemniej merc przejechał ponad 300tys i chcą nim jeździć do końca... Odnośnie 1.2 TSI z początku produkcji to wcale tak kolorowo nie jest, dopiero z czasem wyeliminowali choroby wieku dziecięcego. Jak będzie z nowszymi to się okaże. Sam osobiście wymieniam olej co 15tys zeby mieć czyste sumienie

A odnośnie DCI ( 1,5) kolega miał meganke jakoś z 2005r i zrobił nią 380tys... do momentu wypadku, ale olej zmieniany co 10-12tys.

Wiadomo, że VAGI najlepsze wg tych pseudogazetek.
jak czytałem, że VW up z uchylnymi tylnymi szybami w drzwiach i bagażnikiem z seicenta jest lepszy niż Panda 3 to oczy mi łzy zalewały kto te brednie pisał.