o kurczę. Kradziejki zaciskowe są fajne na chwilę, żeby coś potestować, ale odradzam używannie ich na dłuższą metę. Tam jest dość cienka blaszka (ta, co się zapina na kablu) i lubi się z czasem rozginać i luzować.
Mogę Wam poradzić jedyną słuszną, trwałą (i co ciekawe - stosowaną przez niektórych producentów aut) metodę dołączania przewodu do istniejącego przewodu:
- z istniejącego przewodu zdejmujemy kawałek izolacji (długość zależna od grubości kabla),
- z końca nowego przewodu zdejmujemy taki sam, lub odrobinę dłuższy kawałek izolacji,
- wbijamy (przeplatamy) żyły nowego przewodu z żyłami istniejącego przewodu,
- bierzemy konektor do odpowiedniej grubości przewodu (np. jeśli łączymy dwa przewody 0,5mm2 - bierzemy konektor do przewodu 1mm2),
- odcinamy część stykową konektora (zostawiamy tylko tą część, którą zaciska się na przewodzie),
- zaciskamy konektor na naszych połączonych przewodach tak, by 'wąsy' zaciskane na części kabla z izolacją - objęły oba przewody i je zaciskamy analogicznie, jak część przewodzącą,
- na koniec, na całe połączenie, zakładamy koszulkę termokurczliwą i ją podgrzewamy. Połączenie gotowe.
Jeśli wszystko dobrze zaciśniemy - połączenie będzie pewne, odporne na wstrząsy i wilgoć (należy użyć dobrych jakościowo koszulek termo). Producenci takich marek jak VAG, Peugeot, Fiat etc. stosują ten sposób łączenia na przewodach sygnałowych (linie CAN) oraz na zasilaniach współdzielonych (np. wyprowadzenie zasilania z radia do zestawu HF).
Mogę machnąć póżniej jakieś foto poglądowe dla potomnych