Numer postu:#21 przez RIPER » Śr 16:27, 11 sty 2012
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu
mężowi, że wrócę o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty
później'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza była cudowna! Drinki, balety,
znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że
zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do
domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w
zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój maż się obudzi
przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie
bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry
pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta!
Ha. Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc
mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu
nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze,
jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój maż, po
chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz
zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak
A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3
razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O k***a!' znów zakukała 4
razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę
ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w
salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se
głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać....
Ja nie dorastam, zabawki mi drożeją
Nie boję się zimy tylko idiotów na drodze
Życie jest do dupy ? spuść wodę ..