Witajcie klubowicze,
W mojej pandzie 1.1 benzyna 2004 rok zaczęło dziać się coś niedobrego.
Na pierwszym i drugim biegu, na niskich obrotach (przy ruszaniu i zaraz po wrzuceniu 2) silnik zaczął zauważalnie głośniej pracować. Na 3/4/5 nic takiego nie ma miejsca, na 1/2 ustępuje to przy wyższych obrotach.
Sprawdziłem podstawowe rzeczy i wyglada to następująco:
1. Płynu chłodniczy w normie, bez wycieków, płyn bez żadnych przebarwień i syfu, różowy
2. Temperatura w normie, nie przegrzewa się
3. Poziom oleju ok, bagnet czysty bez żadnych mazi
4. Korek oleju tez czysty
5. Przy odpalaniu za 1 razem trochę dłużej kręci, kolejne próby już są ok
6. Wydawało mi się jakby przy pierwszym odpaleniu lekko klekotał na początku i trzymał wyższe obroty, później tego już nie było
7. Na luzie jak dodałem gazu i trzymałem obroty w miejscu to tak jakby momentami tracił obroty na 0.5 sekundy i słychać było lekko takie jakby stuknięcie czy strzał taki cichy gdzieś, niestety sam byłem i nie miałem kogo poprosić żeby mi gaz trzymał żeby sprawdzić skąd to i gdzie to, ale było to takie lekkie ledwo co zauważalne
Czy ktoś wie co tutaj mogło by być nie tak?
Bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi.