Jak się zaczęła jesień zauważyłem że w mojej pandzie wróciła klasyczna usterka z przełącznikiem zespolonym - przygasanie świateł mijania jak włączam kierunkowskaz. To wiem że klasyka, pewnie do wymiany przełącznik.
Ale mam jeszcze w pakiecie drugi problem - tylne światła. Światła włączone, włączam kierunkowskaz lewy/prawy to mrugają razem z kierunkiem tylne światła pozycyjne. Przy czym lewa żarówka od kierunkowskazu świeci się zdecydowanie słabiej. ledwo się żarzy a prawy mruga wyraźnie. Wyłączając światła, potem włączając lewy kierunkowskaz mruga trochę mocniej. Analogicznie jest z awaryjnymi, włączone światła, włączam awaryjne to pozycje migają lewa żarówka ewidentnie słabiej, bez świateł lewa ciut mocniej. Myślicie że to też może być wina przełącznika zespolonego czy grubsza impreza ?