Numer postu:#1 przez SnaXiK » Cz 22:21, 29 cze 2017
Witam , proszę o pomoc .
Gdy wracałem wczoraj do domu podczas mega ulewy oraz po wjechaniu w kałuże auto zaczęło dosłownie piszczeć. Wydaje mi się że to altek. Po przejechaniu kilometra może dwóch auto zgasło a po ponownym odpaleniu wywaliło kontrolkę akumulatora. Więc stwierdziłem że problem z ładowaniem no ale auto przestało piszczeć. Po przejechaniu kolejnych 20 km auto zaczeło wariować :
Pierwsze zaczęło wyłączać się radio , następnie wywaliło kontrolki chyba wszystkie możliwe oraz przestało działać wspomaganie , a na koniec auto już ostatecznie zgasło i już nie dało się odpalić . Tak wiem akumulator już sie wyładował ale moje pytanie brzmi co jest przyczyną . Czy konieczna jest wymiana całego alternatora ? Czy to może pierdółka jakaś że tak to nazwę . ?