Jeżeli chodzi oto że auto sprzedało się 2h przed planowaną wizytą w ASO z innym potencjalnym kupcem, to ja bym się na waszym miejscu tak nie napinał, że nieładnie...
Gdybym ja sprzedawał samochód to w (4litery) miałbym takie umowy, bo wiem jak wychodzą... Jedziesz do ASO, wynik OK, a potencjalny kupiec ma Cie w (4litery) bo cena za wysoka i wtedy myślisz: "a miałem kupca, to czekałem, bo umówiona wizyta..."
Nigdy też nie pojadę ze swoim pojazdem do ASO gdy kupiec nie odda z góry za paliwo i nie zapłaci z góry za przegląd w ASO...
Nigdy nie napinałem się przed kupującym, bo wiem co sprzedawałem, jak dobrze zadbane autka miałem... Pamietajcie:
Każdy towar ma swojego kupca...Przed Pandą, moja Żona miała Matiza, sprzedał się w ciągu 24h od wystawienia ogłoszenia, bo autko zadbane i też miałem za 2dni umówionego potencjalnego klienta i co? I sprzedałem, bo ktoś chciał kupić.... Na rynku nie ma zmiłuj...
Sprzedawałem MB W124 stan b.dobry,
od nowości w rodzinie, przyjechał jakiś gówniarz i stękał że za 2tyg ubezpieczenie OC się kończy
To ja mam gamoniowi jeszcze ubezpieczenie kupić?!! Zobaczył jak wygląda brama z drugiej strony...