Wymontowałem koło pasowe ze sprzęgłem sprężarki jutro jedzie na prasę po nowe łożysko, wymontowałem uszczelkę przy cewkach by mieć na wzór strasznie twarda i przez to sprasowana i nieszczelna, silnik został potraktowany preparatem na bazie ropy co by rozpuścił się ten cały syf jaki na nim jest. Jutro dokupię też nowa uszczelkę pokrywy zaworów i zmywacz hamulcowy co by trochę odgruzować silnik z całego syfu. Zdjąłem też osłonę termiczną kolektora wydechowego i zdziwiłem się, że kolektor taki jeszcze w miarę miarę ładny
Zdemontowałem alternator wyjąłem na razie syf ze szczotek ale chyba pójdziemy na całość i dam nowe łożyska.
Foto;
zawiozłem też kolor lakiernikowi i przygotowaliśmy kilka elementów nadwozia przed malowaniem w tym poprawiłem podłogę wnęki na koło - butle LPG, zagrzane zostały też nowe kołki w karoserii te co trzymają nadkola plastikowe bo się już pourywały.
Wszystkie elementy poszycia jak drzwi, maska błotniki, zderzaki już zagruntowane. Ostatnie prace przy nadwoziu i lakier. Mam nadzieje, że na weekend auto w domu i składanko
Muszę jeszcze zamówić elementy do wygłuszenia i do konserwacji podwozia / tylko kasa kasa budżet zaczyna się nadwyrężać wrrr