Worczynski napisał(a):Grunt, że z Anią wszystko dobrze i nic gorszego się nie stało, auto powoli odkopiesz i zrobisz z niego na powrót doskonałą furę
Zobaczymy co ubezpieczyciel powie, w sobotę słyszałem o tym jak u znajomego blacharza w przyprowadzonym Punto z 1999roku ubezpieczonym AC od 6000zł ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą wyceniając auto na 1000zł wypłacili 600zł kwoty bezspornej i pozostawili rozbite auto. Właściciel chce się przepychać z ubezpieczycielem ale to trwa, a jeździć czymś trzeba tym bardziej jak się mieszka tak jak ja czy Bobofrut.
Inaczej jest w przypadku kradzieży, boje się że zaniżą wycenę Pady - ubezpieczona była od kwoty 10500zł - i wypłacą w porywach 2 tysiące.
Dodatkowo po odbudowie nikt mi juz tego auta nie ubezpieczy z AC, tylko samo OC, a w Łodzi kradną Pandy jak golfy na części:(
Dobrze, że się Ani nic nie stało (jak wychodziła to mówiłem jej jedź ostrożnie bo ślisko) oczywiście mnie zbyła. Dodam, że w Pandzie mamy nowe zimówki, a w Toyocie chyba 5-6 sezon więc jak się teraz wymieniamy autem to narzeka, że się Toyota ślizga - mam duże obawy co do reszty posiadanych pojazdów.
Nie ma co gdybać będę informował co do dalszego przebiegu całej sprawy.
Jeszcze od jazdy autem bez szyby w tym śniegu w piątek mnie przewiało i jestem chory:(
Bobofrut odnośnik z pod twoich postów
http://www.warz.pl/ nie ładuje się tzn. pusta strona