No niestety musiałem zadzwonić na policję (pomimo szczerej nienawiści do tej instytucji), ponieważ sam nie byłbym w stanie znaleźć sprawcy po samych numerach rejestracyjnych. Starszy pan dostał stówkę mandatu i szczerze zrobiło mi się go żal, no ale cóż, nie miałem wyjścia.
Spotkałem się z nim i powiedział, że do 200 pln może mi dać do ręki, a więcej to już z polisy, której dane spisałem.
Myślę, że z 350 pln da się wyciągnąć z ubezpieczalni za malowanie elementu, a ja i tak nic nie będę z tym robił