Wygląda to tak (od jakiegoś miesiąca):
Na wolnych obrotach czuć pod pedałem sprzęgła dość nieprzyjemne wibracje, które przenoszą się również na pedał hamulca. Czuć je niestety dosyć znacznie (jeżdżę w butach jakby ktoś miał wątpliwości). I teraz z czym to w ogóle wiązać? Czytałem w necie trochę i jest opinia że łożysko sprzęgła. Co prawda u mnie "huczy" już trochę ale po wciśnięciu sprzęgła nic się nie zmienia. U innych piszących o tym problemie problem ten zanikał przy wciśnięciu sprzęgła. Szczerze mówiąc nie będę wymieniał sprzęgła specjalnie tylko po to aby się upewnić czy to nie to bo samo sprzęgło chodzi jeszcze dobrze. Co prawda można powiedzieć że działa dość ciężko ale nie ślizga się i umożliwia dynamiczną jazdę.
Wibracje te są raczej powiązane z niskimi obrotami silnika - na wyższych obrotach nie czuć nic niepokojącego. Większe wibrację czuć na zapalonych światłach niż na zgaszonych, nasilają się wraz z obciążeniem silnika (np wciśnięcie hamulca).
Także co byście robili ? Przebieg 133tyś km nie znam historii sprzęgła (o ile w ogóle szukać przyczyny).