Numer postu:#8 przez gumis » Pt 10:23, 11 maja 2012
Co tu tlumaczyc? Zasada jest prosta:
Czerwone: stoisz
Pomaranczowe: Przygotowujesz sie
Zielone: jedziesz
Pomaranczowe to nie jest POZNE zielone.
Pozatym, zgodnie z przepisami, ktore weszly bodajrze rok albo dwa lata temu: przejazd na pomaranczowym jest traktowany na rowni z przejazdem na czerwonym, za to jest 500zl i nie ma widelek, jest to mandat staly. Policjant moze ew. w gescie dobrego serca zmienic kwalifikacje czynu i wlepic inny, mniejszy mandat.
Jak nie jestes pewien czy zdazysz wyhamowac, to dostosuj predkosc do takiej, w jakiej bedziesz pewny, ze dasz rade zahamowac. To tak samo jakby ktos ci wyskoczyl na ulice. Jak bedziesz grzal jak dzikus to lipa, nie zatrzymasz sie. Dlatego proponuje wiecej rozwagi i wlaczyc myslenie, wtedy nie bedziecie marudzili na przepisy, policje i wszystko dookola. Przepisy ruchu drogowego sa proste i jasne. Nie znacie ich? Zapraszam do lekturki Kodeksu ruchu drogowego, wtedy nikt nie powie: "a ja nie wiedzialem".
Niewiedza o zasadach ruchu, nie zwalnia cie z ich przestrzegania. Jestesmy uczestnikami drogi? Musimy znac przepisy i zasady jakie na nich obowiazuja. Ktos nie zna zasad? To wypad z drogi i do ksiazki albo na kurs.
Makaron z serem wiruje, wiruje, wiruje... to mnie kręci!