Jak robisz na jakieś 20kkm to w roku masz dwa planowe serwisy, maksymalnie 150zł/szt czyli 300 złotych rocznie, do tego świece co 20kkm, zamiast co 40kkm razem z kablami to daje ~120-130pln rok, regulacja luzu co 20kkm zamiast co 40kkm to jest jakieś 150pln ( z nową uszczelką), jeśli instalacja jest zamontowana dobrze, to nie ma awarii, zwykle psuje się to co i tak by się zepsuło bez instalacji, a często mylnie ludzie mówią, że to gaz winny. Czyli zakładając 20kkm na benzynie i gazie to jazda na LPG z punktu widzenia kosztów serwisowych rośnie o 300+130+150 = 580-600pln, a oszczędności z paliwa są jasne i czytelne, bo jak spala Ci te 5 litrów PB to będzie Ci spalała ok 6,2l/100 LPG czyli na dystansie 20kkm przy cenie PB- 5,85 spalisz paliwa za 5850 złotych, a LPG za 3472pln ( przy cenie 2,8 za litr ). Różnica 2378 złotych. Minus koszty dodatkowe czyli 650 ( z przeglądem droższym ) daje 1728 złotych zysku. Czyli dla ceny instalacji ( dobrej ) na poziomie 2,7kpln za półtora roku zwróci się instalacja i zacznie zarabiać. Więc montaż gazu to opłacalna opcja, ale jeśli zakładasz instalacje i masz plan jeździć autem 3-4 lata minimalnie. Im więcej kilometrów rocznie dziubiesz, tym szybszy zwrot, przy moich 24kkm ( minimalnie tyle robię w rok ), spalaniu PB rzędu 6 litrów i gazu 7,3 ( pali mniej, ale zakładać trzeba mniej optymistycznie ) i instalacji za 2,3kpln zwróci mi się po roku, a już widzę, że szybciej, bo primo mniej przepala, sekundo jeźdzę dużo więcej niż zakładałem. Rozsądny rachunek ekonomiczny trzeba przeprowadzić i wiedzieć ile lat się furą pojeździ, wtedy można myśleć