W sobotę miśka otrzymała nową chłodnie. Sama operacja przeszczepu nie była trudna, choć nie obyło się bez obrażeń
Pióra chłodnicy są ostre jak żyletki :/ Chłodnice wstawiłem, tak jak doradził LISU
wsuwając ja od spodu, objechała mi na dłoni i poszatkowała palce w lewej ręce buuuu :_(
A teraz konkretnie :
Najpierw zamierzałem ściągnąć cały pas przedni, wg krótkiego opisu HUCZASA , ale mocowań przedniego zderzaka jest znacznie więcej :/
maskownica =4 x krzyżaki
zderzak = 3 x torx pod maskownicą + 2 x krzyżak w nadkolu i zaraz pod nią, dodatkowo problematyczna śruba no "8" + i 4 krzyżaki/torxy od spodu
Poddałem się przy tych słabo dostępnych ósemkach :> i po przyjrzeniu się mocowaniu chłodnicy stwierdziłem, że nie ma sensu rozbierać całego przodu. Po zdjęciu maskownicy jest już dostęp do dwóch "klipsów" które przytrzymują chłodnice w pionie. Bardzo łatwo je wyjąć. Nim odepniemy chłodnice radzę odpiąć wtyczkę i odkręcić wiatrak. Następnie odpiąć dwa gumowe przewody (ścisnąć dwa metalowe trzpienie spinki i zsunąć aparat z króćca chłodnicy) Tak przygotowana chłodnica "trzyma" sie na dwóch wspomnianych klipsach. Wyciągamy klipsy...chłodnice odginamy do siebie tak by ''nóżki" chłodnicy wysunęły się z podstawy. Wolna chłodnicę opuszczamy pod silnik/samochód.
Procedura montowania zamiennika jest analogiczna.
Uwaga na palce
) blaszki chłodnicy tną jak żyletki !!!
Pamiętać o nowym płynie chłodniczym, lub przefiltrowaniu starego, o ile nie jest już mocno spracowany.
Procedura uzupełniania płynu i odpowietrzania znajduje się w temacie TERMOSTATU