Więc mam taki oto problem: chyba wypieła mi się linka zamka albo coś się połamało w zamku. Nie mogę otworzyć maski silnika, "klamka" jest luźna -wychyla się do końca a maska ani drgnie, pierwsza myśl zerwana linka, co do tego pewności nie mam bo linka nie wychodzi z pancerza. Więc pytanie jak awaryjnie otworzyć maskę w Pańdzi? Panda 1,3 multijet z 2005 roku.
Teściowa -bo to jej fura chce mnie powiesić bo ta awaria pojawiła się po tym jak rzuciłem klapą po wymianie świec żarowych. Przynajmniej teraz pali ładnie.