w weekend Panda pracowała;
Niestety gdy wracaliśmy do domu przy dość znacznej prędkości przyczepa wypięła się z kuli haka, co zmusiło mnie do delikatnego ale stanowczego hamowania co zakończyło się tym, że rączka od kółka postojowego przyczepy (konkretnie korba) wbiła się w zderzak i zrobiła si na wylot
Jaka przyczyna wypięcie nie wiemy (hak nowy, przyczepa w miarę też) zaczep był zapięty na kłódkę, generalnie pierwszy raz w życiu miałem taką sytuację (może po za ciągnikiem).
W sumie mieliśmy dużo szczęścia było to zaraz po tym jak wyprzedzałem jeden samochód, pokonałem kilka zakrętów i wyszedłem na krótki odcinek prostej i wtedy się przyczepa wypięła po 20 paru kilometrach trasy
Nie wiadomo czemu? aż strach pomyśleć co by się stało gdyby było to w tych zakrętach albo po wyprzedzaniu. Prawdopodobnie to wina zaczepu - ALKO czyli chiniol ale przecież z homologacją - lepsze były moim zdaniem zaczepy starego typu.
Po za zderzakiem ucierpiało kółko i ślizg przyczepy reszta bez strat, szkoda zderzaka bo świeżo malowany albo pomaluje albo na razie posklejam i jakąś fajna naklejkę dostanie jak to Ania stwierdziła; "plasterek niech się zagoi".