Obiecałem pokazać kolor pandy po reaktywacji i mimo braku czasu zrobiłem jakieś zdjęcia. Może poszukam zdjęć jak Panda była nowa i zamieszczę je tutaj ale na razie wyobraźcie sobie, że Panda wyglądała jak bobofrutowa w momencie gdy wyjeżdżała z fabryki czyli czerwona Panda, dzieciństwo miała raczej bezstresowe później już bywało różnie aż moja żona zrobiła jej kuku;
Jak skuteczne to było kuku niestety już opisywałem i pokazywałem na tym forum mam jeszcze bogatszy materiał zdjęciowy ale nie torturujmy się.
Po wypadku i naradach wraz ze szwagrem i Bobofrutem stwierdziliśmy, że mimo decyzji ubezpieczyciela o kasacji pojazdu warto było by go odbudować. No i przez nich doszło do wielu nieprzespanych nocy;
Podczas których rozebraliśmy Pandę do ostatniej śrubki.
Po lakierze panda wróciła w postaci oddzielnych części karoserii (drzwi, maska, klapa, szkielet, zderzaki)
Później była kiepska pogoda co wydłużyło składanie ale w końcu wylądowała na kołach;
... miała być brązowa, miała być ponownie czerwona, miała .....
Obecnie nie jest jeszcze ukończona zamieszczam zdjęcia jak wygląda w nowej odsłonie. Kolor ostatecznie wybrała żona - szału moim zdaniem nie ma jest to metalik z domieszką białej perły, przez co drogi:( lakier pochodzi z palety Hondy.
Auto jeździ prosto, pracuje zarówno na benzynie jak i gazie, wszystko z wyposażenia działa, błędów na kompie nie wyrzuciło. Brakuje jeszcze kilku elementów we wnętrzu, przydały by się alufelgi ale budżet chwilowo nie pozwala, pozostaje jeszcze spore pole do popisu. Koniecznie trzeba skończyć wnętrze i to plan na ten tydzień w dalszych planach ... ponownie relingi, gleba, inne heble, felgi i dużo dużo innych pomysłów
Dziękuję za pomoc mojemu Szwagrowi Kamilowi oraz Bobofrutowi bez ich wsparcia, rady i pracy Kamila auta pewnie by nie było.
Dziękuję również kilku innym znajomym z forum za rady, wiedzę, wsparcie i prezenty w szczególności; Tomas, Forsaken, witia_2005, Kamillo, Borys i innym.
Dziękuję również mojej Ani za to, że stworzyła mi okazję do odbudowy auta (choć wolałem budować jakiegoś klasycznego roadstera - ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma)
Mój znajomy mechanik oglądał auto i był zdziwiony, że tak szybko i że tak nie ugrdulone, stwierdził że jest pod wrażeniem, czyli chyba nie najgorzej:)
ps mi nie pokazuje w pełnym rozmiarze tych zdjęć na końcu ale myślę że sobie poradzicie.PS2 aa dziś chyba też udało mi się coś zrobić dla jednej z pand na tym forum - cieszę się że działa
PS3 następne auto lakieruje sam - lakiernicy to partacze wrr