PandaClubPolska

Witajcie,
szukałem po forum ale nie potrafiłem znaleźć miejsca gdzie zadać to pytanie, gdyby coś proszę o przeniesienie. Staram się jeździć eko (gaz drogi, paliwo to już patologia) i zastanawiam się przy jakiej prędkości na 5 biegu spalanie auta jest najmniejsze na 100 km.
Moja pandziocha to standardowe 1.2 69 km.

Około 70-80 kmh w moim przypadku

Wynik na trasie Katowice - Gdańsk z nieszczęsnym odcinkiem Częstochowa- Łódż to 4,3 l/100 km,prędkość 90-100 przy obrotach 2500

Kolego do 90kmh i bez mocnego wciskania gazu w podłogę. Biegi zmieniamy bez przetrzymywania auta na wyższych obrotach. Ja najniższe spalanie jakie miałem to ok. 6,5 l gazu w trasie z Krakowa do Rzeszowa (jest minimalnie z górki - w drugą stronę zawsze wychodzi trochę więcej). Jechałem A4 z prędkością ok. 90kmh, równym tempem. Raptem parę razy przyspieszyłem tylko do ok. 100 kmh. Byłem zmęczony w w ogóle mi się nie spieszyło. Ważna też jest dobra kondycja auta. Świece, kable wn, filtry. Poza tym ciśnienie w oponach. Ja w swojej pompuję 2.4 przód i 2.2 tył.

Może w końcu uda mi sie spełnić marzenie o pandzie 3 4x4 Ciekawe ile taka z silnikiem 1.2 spala

Ciekawe, nową da się tylko z 0,9 obecnie skonfigurować, ale spali 65 100 zł na wejściu...

Sycha jeśli dla Ciebie gaz jest drogi ( ok 2zł ) a paliwo jest patologią... to pomyśl o przesiadce na rower.... Niestety pandy nie należą do najoszczędniejszych pojazdów pb w okolicach 5,5 a lpg 6,7 jeżdżąc delikatnie

Skąd ten pomysł, że jest to dla mnie za drogie? Gdyby było to bym nie miał samochodu. Jeżeli mogę zaoszczędzić to zawsze to zrobię a jak masz takie debilizmy pisać to się nie wypowidaj...

100HPkiem 7l z hakiem gazu mi wychodzi samo jak jadę bez wariacji do 100km/h, nigdy mi jeszcze nie przyszło do głowy testować ile mniej może spalić...
Na szybko licząc oszczędzając litr na każde 100km robiąc rocznie średnio 20tys masz 200l gazu co upraszczajac daje 400zl, niby dużo niby nie bo jeśli nie jeździć "po kawalersku" to Panda i tak pali Ci dosyć malo ile jeszcze zaoszczędzisz? 0.5l? 0.3? 0.7? Zależnie pewnie od pogody i trasy i nagle się okaże że po zrobieniu 20tys km rocznie masz 100l oszczędności co dało Ci 200zl, za 200zl non stop jeździć skupionym i myśleć nad każdym wciśnięciem gazu? Dziękuję postoje.
Jeżdżę zawodowo i tylko swoimi autami robię minimum 50tys rocznie, na paliwie można oszczędzić dużo to zgoda ale jeśli i tak już masz małe auto w LPG i jeździsz rozsądnie nie jak malolat ojcowskim polonezem to już nie zwojujesz nic na tyle dużego żeby to miało sens, lepiej stracony czas na szukanie oszczędności w aucie poświęcić na zrobienie czegoś komuś i zarobienie tych 200zl

Dla przykładu dodam że jeżdżę od tygodnia Partnerem 1.6hdi kolegi mi to auto przy rozsądnym operowaniu gazem spala 4,9-5,1 jemu pali 6,7-7,0 tutaj finansowo robi się jakaś kwota bo ON kosztuje ponad 5zl, przy gazie ciężko uzyskać tak duża różnice bo styl jazdy musiałby być skrajny i gaz nie kosztuje 5zl, do tego powtórzę pewnie i tak jeździsz spokojnie więc masz już odpowiednik tych moich 5l ON, starać się o mniej nie warto, za duży nakład za mały zysk.

Inna rzecz, że najpierw warto zrobić to o czym tu pisano: zadbać o świece, filtr powietrza i takie tam. Po ostatniej awarii i wymianie świec spalanie mi spadło o 0,5 l. Spokojnie schodzę do 4,4-4,0 a jak się już mocno napnę to udało mi się w podróży między Mikołowem a Katowicami zejść do 3,6. Piąteczka z obrotami do max 2200, hamowanie tylko silnikiem i w miarę stała prędkość 70 kmh.

Stała prędkość 70km/h to utrudnianie życia innym uczestnikom ruchu

Ekonomia jest wtedy gdy niskie spalanie idzie w parze z utrzymaniem średniej prędkości ruchu na drodze bo jak zaczynamy prowadzić peleton 60km/h bo JA muszę oszczędzić to nie ma oszczędności jest dziadowanie

Na ale skoro jest ograniczenie do 70 i dwa pasy to niby jak ograniczam innych? Chce grzać ponad setką ktoś to droga wolna na lewym pasie.

Bardziej zrozumiałem że chodzi o uporczywą jazdę poniżej prędkości dozwolonej. Ja jeżdżąc aktualnie po drogach lokalnych do 90 km/h widzę oszczędności na paliwie. Do 100 na godzinę opór areodynamiczny jeszcze jest znośny.
Druga sprawa to przyspieszanie. Na prawdę lepiej jest przeciągnąć do zadanej prędkości na niższym biegu niż mulić na 5 biegu od 50 do mistycznych 70 na autostradzie. Widziałem podczas wymiany uszczelki mojego egzemplarza że niskie obroty i duże obciążenie to krótka droga do tego żeby naprawa zjadła korzyści z oszczędności na paliwie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

arnold napisał(a):Bardziej zrozumiałem że chodzi o uporczywą jazdę poniżej prędkości dozwolonej.

Właśnie tak

sycha debilizmy to akurat chyba Ty prawisz... jaki drogi gaz ? 2zł za litr to tak dużo ?? Oszczędzanie sprawa ok, wiadomo, że każdy chce jeździć jak najtaniej i oszczędzić ile się da, jednak pewnego pułapu nie pszeskoczysz... a w pewnym momencie z oszczędzania robi się dziadowanie...

Dominik234 a te spalania to z kompa czy z tankowania ? Bo wyniki jak w moim suzuki baleno