Strona 1 z 1

Wzrost spalania

PostNapisane: Wt 18:37, 25 paź 2016
przez M@riusz39
Witam.
Żonie wzrosło spalanie, zawsze kręciło się około 5,6(nie wg komputera w samochodzie tylko wg motostatu który wypełniam jej po każdym tankowaniu) a teraz od dwóch miesięcy tak 5,9 a nawet 6,1. Nie jeżdżę z nią codziennie, ale zawsze jeździ bardzo oszczędnie.
Co proponujecie sprawdzić?
Świece zmieniałem z zeszłym roku, olej i filtr niedawno.

Re: Wzrost spalania

PostNapisane: Wt 19:36, 25 paź 2016
przez morpheus1581
Myślę ze taki niewielki wzrost jest normalny w związku ze spadkiem temperatury na dworzu. Idzie zima, auto dłużej się nagrzewa.

Re: Wzrost spalania

PostNapisane: Śr 7:40, 26 paź 2016
przez Albercik
Myślę dokładnie tak, jak Marcin. Moje auta też zaczęły trochę więcej palić odkąd zrobiło się zimno...

Re: Wzrost spalania

PostNapisane: So 22:24, 29 paź 2016
przez Pentium
A kiedy ostatnio sprawdzałeś ciśnienie w oponach ? Jeżeli w m-cach letnich przy temp. 30 stopni, to teraz przy 6 -8 stopniach będziesz miał zamiast 2,2 atm. może 1,8 do maks. 2 atm. i taki spadek ciśnienia wystarczy aby zwiększyć spalanie o 0,3 do 0,5 litra/100 km.
Sprawdzane "organoleptycznie", też robię dokładne zapiski tankowań i kiedy po stałym spadku temperatury powietrza wzrasta mi zużycie paliwa, to wiem że mam mało dechu w kołach, sprawdzam i faktycznie jest 1,8 atm. pompuję do 2,2 i spalanie wraca do stanu poprzedniego.
Z jednym zastrzeżeniem, nie ma dużej różnicy spalania przy jeździe na trasie pomiędzy lato-zima, jest różnica większa przy przebiegach miejskich. Sceptykom od razu wyjaśniam, że są to moje subiektywne obserwacje i uwagi. Pozdrawiam.

Re: Wzrost spalania

PostNapisane: N 0:43, 30 paź 2016
przez Albercik
To ja może opiszę jak to z tym spalaniem jest dla zimy/lata i tras w mieście i poza nim. Przykład na moim VW, bo nim jeżdżę na co dzień i łatwiej mi podać realne wartości.

Trasa
W trasie jest dość prosto bo jedziemy w miarę jednostajnie drogą. Moje auto, jadąc równo w trasie 100km/h pali 4,5 L/100km na odcinku 100km. Czy lato, czy zima. Proste.

Miasto
W mieście jest trochę bardziej skomplikowana sprawa. Tutaj odległości są mniejsze, ruszanie, hamowanie i jeden czynnik, o którym ludzie zapominają: czas. Parafrazując powiedzenie: czy się stoi, czy się leży to paliwo się należy. Passat w lato mi kopci jakieś 8-9L/100km na odcinku 8km. W zimę 10-11L. Ten sam dystans.

Różnica.
No dobra. Pora na wyjaśnienie skąd się bierze różnica w mieście, skoro w trasie jest niezauważalna. Ja akurat mam ten fart, że mieszkam rzut beretem od obwodnicy Warszawy, więc ruszając w trasę - przejeżdżam kilkaset metrów i jestem na trasie. Rozpędzam się błyskawicznie i jadę równo 100km/h, ok. 2000 obr/min, na szóstym biegu. Silnik jest mocno obciążony, więc dużo szybciej się nagrzewa i po przejechaniu dwóch kilometrów (w zimę), lub 0,5km (w lato) jest już rozgrzany do 90°C.
Tymczasem jadąc przez miasto - ciągle ruszam i się zatrzymuję. Skrzynia pracuje na biegach 1-2-3, czasem 4 więc nie ma takiego obciążenia jak w trasie i się wolniej rozgrzewa. Istotnym elementem jest tutaj czas, a nie odległość, bo odcinek 8km do pracy jadę 40 minut. W trasie przejechał bym w tym czasie 66km. Auto stoi, więc powoli się nagrzewa i pali jak smok. O ile w lato jest jakoś znośnie (wysoka temperatura powietrza), o tyle w zimę potrafię jechać przez pół drogi do pracy z niedogrzanym silnikiem...