I kolejny problem, wczoraj wróciłem z dłuższej trasy, autko śmigało pięknie, a dziś rano po przekręceniu kluczyka pojawiła się żółta kłódka i komunikat (coś o odcięciu paliwa). Chwilowe odłączenie klemy nie pomogło, nie zapalił też awaryjnie na lpg - rozrusznik kręcił prawidłowo. Nie mam drugiego kluczyka ani karty kodowej żeby sprawdzić coś więcej. Parę godzin później syn nie wiedząc o awarii odpalił auto jakby nigdy nic. W aucie mam centralny zamek i dokładane sterowanie z pilota ale wczoraj po powrocie z trasy auto zamknąłem kluczykiem (parę razy otwierałem i zamykałem żeby coś sprawdzić). Początkowo myślałem, że zamknąłem auto kluczykiem i coś się uzbroiło a otwieranie dokładanym pilotem tego nie rozbroiło, ale syn twierdzi że auto otworzył pilotem a samochód zapalił. Dziś po pracy próbowałem na różne sposoby zamykać, otwierać auto aby doprowadzić do sytuacji z rana ale kłódka już się nie pojawiła. Doszedłem do wniosku, że blokada immo działa niezaleznie od położenia zamka w drzwiach (zczytuje tylko kod z kluczyka i nic więcej). W takim razie gdzie szukać przyczyny bo sytuacja może się powtórzyć.
Proszę o jakieś podpowiedzi bo jestem zaniepokojony - szykuje się parę dłuższych tras a Pandzia niepewna.
Może ktoś z forumowiczów miał podobne sytuacje.
Umówię się z elektrykiem żeby podłączył pod komputer, napiszę jak coś wybadamy.