Strona 1 z 2

Polonez Borewicz

PostNapisane: N 21:46, 01 lut 2015
przez michal85
Nowy nabytek ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: N 22:06, 01 lut 2015
przez przetwornica
Gratuluję zakupu, ładny okaz, z zewnątrz nie widać najmniejszych zagięć czy nawet rys.
Nie jeździł po drogach?

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: N 23:42, 01 lut 2015
przez hazi_k
Wspaniały! Chromy prezentują się okazale. Lakier niczego sobie. Jeszcze jak bys wrzucił foty wnętrza było by super. Który rocznik i jaaki ma przebieg?

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 0:57, 02 lut 2015
przez Camcioo
O proszę fajna sztuka :D

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 10:32, 02 lut 2015
przez Borys
Jakiś projekt będzie ?

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 10:53, 02 lut 2015
przez Deacon
Ooo ale wypas. Więcej fot proszę :)

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 20:45, 02 lut 2015
przez Romix13
Extra utrzymany 8) fajny zabytek :ok: teraz tylko pielęgnować i przerejestrować na żółte zabytkowe numery :D

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 21:17, 02 lut 2015
przez olo 1
Trzymaj,używaj,dbaj,nie przerabiaj.Coraz mniej ich zostaje przeróbkami nie ruszonych. :ok:

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pn 21:42, 02 lut 2015
przez michal85
Rocznik 1986, oryginalny przebieg 168tyś km, od pierwszego właściciela którym był mój Wujek, to było jego małe oczko w głowie. Cały czas garażowany. Niestety Wujek ma już swoje lata bo jest po 80 i zdrowie mu od 2 lat nie pozwalało na poruszanie się samochodem i tylko stał w garażu przez ten czas, ale wcześniej normalnie cały czas eksploatowany. Od niedawna zaczęło się kręcić coraz więcej ludzi nim zainteresowanych i Wujek w końcu stwierdził że i tak nie będzie nim jeździł a koszty utrzymania są. Gdybyśmy się z bratem w porę nie zainteresowali to by poszedł w obce ręce. A ja jeszcze pamiętam jak byłem mały i wiele razy byłem wożony nim :)
Po tych 2 latach jedynie akumulator był padnięty już nie do zreanimowania i zastałe hamulce, które wystarczyło tylko rozebrać i przeczyścić. Po tych zabiegach udałem się nim na przegląd który przeszedł bez problemu, są oczywiście lekkie wycieki ale mniejsze niż w niektórych samochodach o połowę nowszych. Cały układ wydechowy wymieniany kilka lat temu, progi i pełne zabezpieczenie antykorozyjne od spodu robione również niedawno.
Coś przy 80-90tyś miał remont silnika robiony. Praktycznie bezwypadkowy, jedynie wiele lat temu na parkingu został przerysowany tylny błotnik który miał robioną naprawę blacharską.

Pierwsze co to musimy założyć prawe lusterko :D nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ciężko się nim poruszać bez tego :) Jakby ktoś miał namiar to proszę o info.

Żółte tablice w najbliższych planach, chcemy go jak najbardziej w oryginale zostawić, czekamy z bratem żeby się zrobiło ciepło żeby trochę go dopieścić, szkoda nim wyjeżdżać z garażu w taką pogodę.

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Śr 9:39, 04 lut 2015
przez Forsaken
Klasyk!
Ja takich już daaawno nie widuję na ulicach. Z tym lusterkiem to nie kumam dlaczego dawano tylko z jednej strony.
Zmiana pasa z lewego na prawy musi wiązać się z notorycznym kręceniem głową :P

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: N 18:05, 08 lut 2015
przez Krzych110
Piękny Poldek, prawdziwa perełka polskiej motoryzacji. Nie zepsuj go żadnymi modami a będzie nabierał wartości.
W tamtym okresie prawych lusterek nie montowano w wielu autach, do niedawna jeździłem Oplem Kadettem z 84r. w którym orginalnie było tylko lewe.
Nad żółtymi blachami dobrze się zastanów, z tego co słyszałem to może być problem przy poważniejszych naprawach lub przy sprzedaży, na wszystko będziesz musiał mieć zgodę konserwatora zabytków.

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: N 19:17, 08 lut 2015
przez 147mariusz147
Ładny, odpicować wywoskować i można robić hajs wożąc młode pary do ślubu :) Sam bym się takim przejechał pod ołtarz, ale na szczęście mam już to za sobą ;)

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pt 10:39, 13 lut 2015
przez leszekr
Hehe fajnie ktoś widze tutaj ma ciąg do poldka podobnie jak ja:) U mnie w garażu stoją trzy polonezy to juz choroba:)

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: Pt 17:05, 13 lut 2015
przez Blimek
Dokładnie się zastanów nad tymi żółtymi tablicami. Miałem Sierre ojca na żółtych i przed każdym remontem musiałem dzwonić do konserwatora. Strasznie to było upierdliwe!

Re: Polonez Borewicz

PostNapisane: So 20:53, 14 lut 2015
przez Dreamcatcher
A tym dzwonieniem do konserwatora to bym sobie darował. Naprawdę nie dało by się naprawić i w razie czego mówić, że przed wykupieniem żółtych tablic zostało zrobione?
Z drugiej strony są też korzyści. Mniejsze opłaty. Przegląd wieczysty. Brak obowiązku ciągłości posiadanego OC. Z drugiej strony na czarnych wygląda zdecydowanie bardziej klimatycznie.

Bardzo fajny egzemplarz :) I pamiętny rocznik '86 (mój ;)). Jednak u starszych ludzi oraz po zapomnianych garażach zapewne sporo kryje się takich perełek.