Numer postu:#16przez bobofrut » N 11:38, 20 sty 2013
Identycznie chciałem zrobic z moim cienkim, już nawet boczek poszedł do Szwagra aby mi przerobił na z MDFu ale niestety nie doczekał się CC, został sprzedany i kupiłę Pandę. No jakby to był mój SC to bym tak zrobił a , że brat nawet groszem nie śmierdzi jak to się mówi to ja wolę swoją kasę wydac na swoje swoje auto ^^ i dlatego jest dalco. Ale bardzo dzięki za fotki, pokażę mu Tak, żarło prąd przy podłączeniu pod aku i dlatego musiałem pod stacyjkę;)
Wszystkich zainteresowanych kontaktem do mnie proszę kierować tylko na PW.
Bobofrut zaproponuj bratu najtańszy i najprzyjemniejszy mod w SC; - kupujesz cienką wykładzinę taką jak np była w maluchu na podsufitce, albo na podłodze ( zresztą teraz już można i samoprzylepne kupić i alcantarę) demontujesz boczki tylne drzwiowe i wykładzinę oraz oparcie kanapy i wyklejasz wszystkie części metalowe chociaż do wysokości linii okien. Mój chyba najpraktyczniejszy i najprzyjemniejszy w eksploatacji mod w SC szczególnie jeśli chodzi o blaszane poszycie w kieszeniach drzwi.
Mam jeszcze gdzieś zdjęcia to mogę zapodać swoje SC - wyłożyłem też oparcie tylnej kanapy i całą podłogę bagażnika - lux malina
w mojej opinii nie najlepsze sprężyny do Seiko ale najlepsze do jazdy na co dzień i do zestawienia z seryjnymi amortyzatorami - polecam monro z tymi sprężynami tworzą bardzo przyjemny zestaw do jazdy koło komina i nie tylko bo świetne na mieszanych leśnych i polnych ścieżkach - taki zawias jest lepszy od sportingowego i stanowi bardzo budżetowy wybór sprawdza się jako uniwersalny. Nie polecam zawiasu krosna bo choć genialne to na co dzień bez obspawanej budy nie ma jazdy
Masz rację Bobofrut kompletnie o tym zapomniałem muszę poszukać tylko czy mam zdjęcia? To nie były czasy powszechnych cyfrówek i komórek z aparatami. Przepraszam Cię poszukam.
Numer postu:#23przez adrian2558 » Pn 18:28, 15 kwi 2013
Patryk, czekamy na foty
Seicento w naszej firmie ma silnik 1.1, rok 2004, od nowości na gazie BRC. Kilka razy był lekko uderzony (słupek od ogrodzenia, hak jakiegoś dostawczaka i przebita chłodnica, przerysowany przez autobus, kilka razy wylądował w zimie w krzakach, co spowodowało wymianę baku i naprawę tłumika i kilka już nie pamiętam ) przebieg 260 000 i jeździ jeszcze całkiem dobrze. Ostatnio tylko fotele wymieniliśmy, bo w starych powylatywały dziury
Sej jest niezniszczalny
Skoro samochód to tylko rzecz, to panda nie jest samochodem
Też mam sentyment do seja. 10 lat (2003 - od nowości do pandy) śmigałem takim 1.1 active i choć przyznam szczerze nie podobał mi się z zewnątrz, to jak tylko odpalałem silnik - to banan na twarzy i do przodu! Dosłownie nic się w nim przez 9 lat nie psuło, później wymieniłem zbiornika paliwa i alternator, a później padł 3 bieg i rok jeździłem 1-2-4 zanim zdecydowałem się sprzedać. To był samochodzik do zapindalania po mieście i trasie na maxa (ciągłe kontrowanie ale frajda tego warta) i totalnie kochany zza fajery
Numer postu:#25przez bobofrut » Cz 20:02, 18 kwi 2013
Bardzo lubię to autko macie racje coś w nim jest ^^ Dziś już zamontowaliśmy DRL. Nie sądziłem, że będzie aż tak dobrze. Efekt na Dają dobrze, na zdjęciu słabo widać, bo telefonem robione. Wymiarowo wszystko idealnie co do przepisów tak samo ma homologację oraz świecą na biało (a nie na niebiesko jak w innych chińczykach, wtedy to się nie liczy ) Foto
Wszystkich zainteresowanych kontaktem do mnie proszę kierować tylko na PW.