Pod koniec ostatniego lata kupiłem małe 2 kółka... z powodów podobnych jak miał bartus2737 w swoim wątku o Hondzie CBF a jednocześnie z powodu chęci realizacji swoich młodzieńczych marzeń.
Ja nigdy nie zrobiłem prawa jazdy kat A mimo, że całe moje dzieciństwo kręciło się wokół motocykli... tak więc jedyne na co mogłem sobie pozwolić, to maleńka 125-ka.
Po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw ostatecznie zdecydowałem się na 1-cylindrowy silnik w motocyklu bliskim moim oczekiwaniom i padło na Suzuki Marauder GZ 125.
Na dzień kupna wyglądał tak:
Początek zimowania i jednocześnie początek remontu:
Co dalej? Zobaczymy. Czeka go remont silnika, piaskowanie i lakierowanie proszkowe ramy, wymiana wszystkich zużytych elementów, lakierowanie całości.
Maruder dostanie nowy duży reflektor (bo lubię coś widzieć na drodze), kierunkowskazy, owiewkę, sakwy boczne i być może oparcie (sisibar) kierowcy.
Jest to maleńki motocykl, którym ciężko jest jechać w trasę, ale po mieście porusza się rewelacyjnie. Niepodważalnym atutem jest spalanie na poziomie 2.5l/100km i jak tylko aura pozwoli to zamierzam wykorzystywać ten środek lokomocji w stopniu możliwie jak największym.