Witam.
Pod długiej nieobecności postanowiłem się pochwalić moimi czterema kółkami.
Mój daily car i weekendowa pociecha. Miłość do Fiata nie umarła
Nie jest to już Panda
i nie jest to nic nowszego...
Oto moje Cc niegdyś ładny SX teraz ulepek rozbitek
Auto odkąd jest w moim posiadaniu przeszło kompletny remont silnika (1.2 8v), nowa miska olejowa, nowy dekiel zaworów, nowy dolot, nowy wydech zakończony tłumikiem 125p, nowa chłodnica, nowa nagrzewnica, nowe płyny, oleje, filtry, kable, świece, przeguby, tarcze, klocki, okładziny, linka ręcznego, łożyska, gwint, tuleje poliuretanowe, rozpórka od górnego i dużo dużo mechanicznych rzeczy które składają się na bezpieczną jazdę
wewnątrz założyłem dystans pod kierownice co by bliżej mnie była, dwa kubły bimarco, oryginalne kieszenie pod głośniki, wyrzuciłem co zbędne, w zapasie ładna dojazdówka
felgi od 125p poszerzone na 7" plus nankang 165/55/13. na przedzie co sezon nowe bo jakoś ta guma miękka
były zderzaki SX które ucierpiały w stłuczce tak samo jak maska która teraz jest czarna i błotnik. Przednie lampy zmienione na ciemne+dymione kierunki.
Co do planów:
1.2+T.
Graty uzbierane na chwile obecna:
Turbo, IC, Wtryski, Pompa paliwa, sonda szerokopasmowa, kolanka gumowe, wskaźniki, komp.. chyba na tyle. Części na bieżąco przybywa
niedługo będzie montaż
docelowo 160/180 koni 220/280 niuta.