PandaClubPolska

Więc mam taki oto problem: chyba wypieła mi się linka zamka albo coś się połamało w zamku. Nie mogę otworzyć maski silnika, "klamka" jest luźna -wychyla się do końca a maska ani drgnie, pierwsza myśl zerwana linka, co do tego pewności nie mam bo linka nie wychodzi z pancerza. Więc pytanie jak awaryjnie otworzyć maskę w Pańdzi? Panda 1,3 multijet z 2005 roku.
Teściowa -bo to jej fura chce mnie powiesić bo ta awaria pojawiła się po tym jak rzuciłem klapą po wymianie świec żarowych. Przynajmniej teraz pali ładnie.

Zaglądałeś jak z dojściem od spodu jest ? Może z podnośnika albo na kanale uda Ci się dostać do zamka, ewentualnie odkręcić nadkole albo osłone

Witajcie, a więc nie ma możliwości dojścia od spodu, jedyne rozwiązanie jakie widzę to zniszczenie atrapy chłodnicy i odkręcenie zamka.

Jest możliwość, bo też taki problem miałem, wystarczy położyć się pod samochód i wymacać cięgno i maskę otwiera się bez problemu

Próbował ktoś ciągnąć za maskę gdy druga osoba otwiera linką ? Jeśli Jeżykowi się udało to można.

Wysłane z mojego ST23i

A więc udało się, potrzebny kanał lub studzienka http://www.cda.pl/video/1005962a/Naprawa-podwozia-przy-uzyciu-studzienki w moim przypadku było podobnie ale faktycznie da się włożyć rękę i pociągnąć za dzyngiel ,ale jak masz kolektor gorący to trzeba owinąć go mokrą szmatą, co by się nie poparzyć.