Strona 1 z 2
masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pn 10:19, 16 lut 2015
przez Rejmi
przy okazji wymiany swiec zobaczylem ze na przepustnicy mam odrobine tzw masla - zdemontowalem tez odme i tam... czyszczac wygonilem z niej calkiem sporo tego masla... samochod latany glownie w miescie na odcinkach kilku-kilkunasto kilometrowych odcinkach.
Zastanawiam sie czy to nie jest przypadkiem wina oleju jakis valvoline syntetyk - akurat jest przed wymiana - czyli ma rok i te 15 kkm nalatane
a moze polaczenie warunkow pogodowych z neinajnowszym olejem oraz krotkimi odcinkami pokonywanymi za jednym podejsciem?
Jakie Wasze zdanie na ten temat jest?
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pn 14:12, 16 lut 2015
przez zibi63
To nie wina oleju. Jest dobrej marki i jeśli nie żyłowałeś silnika to na pewno nie stracił wszystkich właściwości. Problem polega na tym, że robisz krótkie odcinki w mieście. W związku z tym wilgoć (czyli woda ) nagromadzona w misce olejowej (różnica temperatur powoduje jej wytrącanie ) nie ma możliwości odparowania. W związku z tym w połączeniu z olejem tworzy charakterystyczne masełko. Jest to dotkliwy problem w okresie zimowym, kiedy różnica temperatur jest duża. Aby skutecznie zapobiegać temu zjawisku trzeba pokonywać odcinki co najmniej 20 km lub powiedzmy raz w tygodniu pokonać dłuższy odcinek trasy. Wówczas silnik osiągnie temperaturę roboczą i utrzyma ją na tyle długo,by cząsteczki wody odparowały. Radzę wykonać to i sprawdzić. Powinno być ok.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pn 21:22, 16 lut 2015
przez Tetsuro
Zibi63 napisał prawdę . Typowy objaw krótkich przebiegów. Dlatego właśnie jest zalecana wymiana oleju na wiosnę jeśli ktoś robi małe przebiegi.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pn 21:37, 16 lut 2015
przez dylu94
oraz wymiana oleju co 10 tyś a nie trzymanie do 20tyś
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pn 23:42, 16 lut 2015
przez zibi63
Nie demonizowałbym tego problemu. Wszystko zależy od tego, jak eksploatujemy silnik. Przy spokojnej jeździe i dobrym oleju można robić przebiegi do 15 tkm. No i jeśli w zimie jeździmy jednorazowo odcinki dłuższe niż 20 km, to olej nie będzie miał tendencji do masełkowania, bo woda odparuje. Podobnie by było podczas bardzo deszczowej powiedzmy jesieni,wiosny lub lata. Tu też pojawi się duża ilość wilgoci (z tym, że silnik w tym przypadku szybciej osiąga temperaturę roboczą i wilgoć szybciej odparuje), a różnica temperatur (choć to nie zima) w takim na przykład sierpniu może być wyższa niż w zimie (podczas dużych mrozów powietrze zawiera stosunkowo mało wilgoci). Gdybyśmy w takim czasie pokonywali bardzo krótkie odcinki, to ten problem też się pojawi. Taki przypadek miał mój kolega, a raczej jego żona, przy eksploatacji właśnie Pandy jesienią na odcinkach 2-3 km. Zaczęła nawet zaświecać się ikonka silnika. Zajrzałem pod korek oleju i też było masełko.Przegonienie miśka pomogło jak ręką odjął, ale teraz oboje pamiętają by co jakiś czas to robić. Myślę, że przede wszystkim pilnujmy by olej był dobry, wymiana w odpowiednim czasie i odpowiednio długie pokonywane odcinki drogi.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Śr 10:45, 18 lut 2015
przez Rejmi
ok krotkie przebiegi pogoda tendencje... wszystko OK ale zatem niech ktos mi wyjasni jedno:
na oleju mobil1 5w50 nie bylo takich objawow natomiast na oleju valvoline 5w40 maslo jest - patrzac logicznie jedyne co to wina oleju w tym momencie - zreszta czytajac rozne fora mozna doczytac sie opinii ze sa oleje ktore maja wieksze tendencje do "wytwarzania masla"
co do wymiany co 10 kkm.... uwazam ze to juz lekka przesada
w poprzedniej pandzie 1.1 wymienialem olej raz do roku czyli w zaleznosci od roku pomiedzy 15 a 20 kkm i silnik byl w rewelacyjnej formie mim przebiegu 170 kkm - zawsze lalem mobil1 5w50
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Śr 15:29, 18 lut 2015
przez arnold
Nie szukałbym przyczyny w oleju. Pogoda w tym roku jest beznadziejna, a niedawne deszcze potęgują efekt. Jedynie co to popatrzyłbym na przedmuch i ubytki płynu chłodzącego.
Wysłane z mojego ST23i
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Śr 19:30, 18 lut 2015
przez Rejmi
plynu nie ubywa
oleju nie przybywa
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Śr 21:15, 18 lut 2015
przez Romix13
Rejmi napisał(a):plynu nie ubywa
oleju nie przybywa
To może być niewidoczne, sprawdź jeszcze tak: odpal silnik, i robiąc kilka razy przygazówkę przepustnicą w komorze zerknij czy w zbiorniku płynu w tym czasie nie lecą bąble ? jak tak to uszczelka pod głowicą do wymiany, może jeszcze nie wydmuchało ale może już delikatnie przepuszczać przy dużym sprężaniu.
Jeżeli nie lecą to jest
i wtedy zostają Ci jeszcze 2 przyczyny tworzenia "masła": Pierwsza dość ewidentna to stary olej, który traci konsystencję.
Druga to mieszanie się oleju nie tyle z powietrzem co z wilgocią.
Sposób na pierwszy problem - wymiana oleju. Sposób na drugi - zatankowanie do pełna świeżego paliwa i trochę przepalić na solidnej trasie.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Cz 8:14, 19 lut 2015
przez zibi63
Oleje tej samej klasy na pewno będą różniły się nieco jakością. Rejmi podajesz ,że wcześniej jeździłeś na oleju 5w50, który jeśli zauważyłeś jest gęstszy od 5w40 (przesunięta granica ochrony silnika w okresie letnim). W związku z tym efekt masełkowania może być nieco mniejszy, ale na pewno nie zniknie. Inna sprawa, nie wiem, czy zwróciłeś na to uwagę, to powolne zapychanie się odmy różnymi gęstymi frakcjami. Mało kto podczas eksploatacji samochodu pilnuje tego elementu (chyba, że się przejedzie na tym - osobiste doświadczenie). W miarę upływu czasu drożność odmy staje się coraz słabsza, aż do zatkania. Odprowadzanie wilgoci jest coraz gorsze i masło pozostaje. Uważam, że w pierwszej kolejności powinieneś dbać o to by silnik pokonywał odpowiednie dystanse i obserwował efekty.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Cz 10:18, 19 lut 2015
przez Rejmi
Powiem tak... samochód eksploatuje zgodnie z tym co jest mi potrzebne i nie będę tego zmieniał.. zresztą chyba nikt z nas nie zmieniłby sposobu eksploatacji tylko i wyłącznie dlatego, by np. zmiejszyć powstawanie masła - to zwyczajnie absurd.
Ja ciągle tylko powtarzam, że w poprzedniej pandzie przez 170 kkm kompletnie nie wiedziałem co to jest masło pod korkiem na przepustnicy czy w odmie... a tu... przy przebiegu 45 kkm ... a samochody eksploatowane w taki sam sposób
teraz zaleje Mobila i poobserwuje, bo sam jestem ciekawy na ile moje spostrzeżenia będą miały odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Cz 15:27, 19 lut 2015
przez arnold
Wymień olej, ale pierwsze dobrze rozgrzej silnik. Nikt nie każe zmieniać Ci sposobu eksploatacji, tylko się przyjechać na wycieczkę. Już o tym pisałem, ale twoim problemem jest raczej pogoda jaką teraz mamy. Jest na prawdę beznadziejna. Nie wiem tylko po co tyle zmian marek oleju w tak krótkim okresie eksploatacji. Postawię tezę że wcześniej mogłeś przegapić moment tworzenia się masła, bo akurat nie zdjales wtedy filtra. Aha, jeszcze żeby zmniejszyć przepływ gazów przez główny przelot odmy, jest bypass pod przepustnice, mógł kiedyś zrobił się korek lodowy i/lub coś go przytkało, a to jest ważny element układu przewietrzania silnika.
Wysłane z mojego ST23i
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Cz 16:06, 19 lut 2015
przez zibi63
I bardzo się mylisz Rejmi. Kolega Arnold dobrze Ci podpowiada. Problem masła na pewno nie pojawił się tylko w drugim egzemplarzu Pandy i nie dotyczy tylko tego egzemplarza. Nie ma samochodu, który byłby na to odporny- przykład to część aut volkswagena (bodajże silniki z aluminiowym kadłubem, typu nie pomnę) gdzie w zimie jazdy na krótkich odcinkach powodowały w wyniku zapychania odmy zacieranie silnika.Tam przebiegało to błyskawicznie. U Niemca wymiana na gwarancji i usuwanie usterki w autach pogwarancyjnych, a w Polsce wymigiwanie się serwisu. Poza tym pamiętaj, że podczas pokonywania bardzo krótkich odcinków samochód praktycznie jest cały czas na ssaniu, a to powoduje zmywanie filmu olejowego z cylindrów. W związku z tym szybsze zużycie silnika i więcej paliwa. Więc warto przemyśleć czy od czasu do czasu nie pokonać nieco dłuższego odcinka drogi- koszty będą podobne a problem zniknie. I nie oznacza to wcale, że warunki eksploatacji zmieniły się diametralnie lub stały się absurdalne.
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pt 8:58, 20 lut 2015
przez Rejmi
zibi63 napisał(a):I bardzo się mylisz Rejmi. Kolega Arnold dobrze Ci podpowiada. Problem masła na pewno nie pojawił się tylko w drugim egzemplarzu Pandy i nie dotyczy tylko tego egzemplarza.
wiesz przez ponad 9 lat z poprzednia panda nie daloby sie nie zauwazyc tego problemu - tym bardziej ze systematycznie zdejmowalem dolot/filtr chocby po to by go wymyc - nie mialem fabrycznego doltu w poprzedniej pandzie - fabryczna odma zgodnie ze sztuka byla doprowadzona do dolotu a nie na dziwnych filterkach obok - wiec maslo bym zauwazyl predzej czy pozniej
i tak jak pisze - uparcie - warunki eksploatacji takie same te same ulice odleglosci itp itd za to inny olej
co do aktualnej pogody... ok nie mowie ze to nie ma wplywu ale przez ostatnie 12 lat bujania sie pandami tez byly rozne warunki pogodowe - takie jak obecne rowniez
moja opinia jest taka ze ok pogoda warunki eksploatacji plus jednak zwiekszona sklonnosc tego konkretnego oleju do spieniania sie daja wlasnie taki a nie inny efekt
Re: masło na przepustnicy i w odmie
Napisane:
Pt 23:51, 20 lut 2015
przez zibi63
Co do oleju nie będę dyskutował, nie miałem z nim doświadczenia. Na pewno na powstawanie masełka ma wpływ sposób rozwiązania odmy. Natomiast trudno uwierzyć mi w to, iż w poprzedniej Pandzie nie miałeś nawet śladu emulsji wodno-olejowej. Bez względu na sposób rozwiązania podczas niekorzystnych warunków pogodowych i krótkich odcinków drogi musi coś się pojawić, choćby w minimalnej ilości. Przed Pandą miałem przez 12 lat seja 0.9 i tam takie ślady w zimie, szczególnie na korku oleju były widoczne. Raz nie dopilnowałem czyszczenia odmy ( przez okres jednej zimy jeździłem często krótkie odcinki) i skończyło się to na trasie 11 km wyrzuceniem przez bagnet ok. 1 litra oleju. To co pozostało budziło przerażenie- biała, frędzlowata maź.Po przeczyszczeniu odmy i uzupełnieniu oleju jazda na odcinku 0k. 20 km spowodowała powrót wspomnianej mazi do normalnej konsystencji oleju. Wiem też z informacji od co bardziej kombinujących w tej mierze znajomych, iż w autach starej konstrukcji odłączali odmę w czasie zimy tak by miała swobodne ujście do atmosfery. I nie były to wcale fiaty.