Strona 1 z 2

Woda pod pandakiem

PostNapisane: Pt 18:51, 21 mar 2014
przez nekroskop
Panowie spotkałem się z taka oto zagwózdką.
Od dwóch dni (środy ) spotykam pod Pandakiem wodę - nie jest to olej , nie płyn od spryskiwaczy , nie jest to płyn chłodniczy - dziś nawet dolałem trochę wody z demineralizowanej i okazało się , że przelałem i musiałam odciągać czerwoną ciecz strzykawką. Normalna woda w środę miałem tego pod autem spora kałużę jak bym wylał na oko półlitra , wczoraj mniej o połowę i dziś parę kropel. Udało mi się uchwycić w nocy ze krople lecą z okolic początku wydechu -środek gdzieś na wysokości podszybia.
Myślałem o klimie ale jej praktycznie nie używałem w tym tygodniu. No i kurcze nie wiem .
Jedyne gdzie jeszcze mogła by być woda to chyba gaz. Może jakiś syf zatankowałem na Statoil wieczorem we wtorek.
Jutro jadę do mechesa , żeby popatrzyć z dołu bo z góry nic nie widzę suchutko.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Pt 20:28, 21 mar 2014
przez mipan
A nie jest to przypadkiem deszczówka z rynienki na podszybiu? Tam spływa woda i jeśli odpływ (w postaci gumowego lejka) zatka się, co po jakimś czasie może się zdarzyć, to woda stoi tam jak w basenie i od czasu do czasu spłynie w dół.
Może się nawet zdarzyć, że dostanie się do kabiny z prawej strony, pod nogi pasażera.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Pt 20:35, 21 mar 2014
przez hazi_k
No super kolejny Fiat w którym występuje ten problem mialem już tak w dwóch Cinquecento jakie kiedyś były u nas w domu teraz Seicento i jeszcze w Pandzie nie uporali się z tym problemem. Na szczęście u mnie jeszcze nic nie zacieka do środka a ten syf na podszybiu wyczyściłem zaraz po zakupie. Także narazie mam spokój. Ale dobrze wiedzieć co może być tego przyczyną. Szkoda że nie dopracowali tego elementu aby tam się syf nie zbierał.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Pt 21:00, 21 mar 2014
przez nekroskop
akurat podszybie jest czyste - szukałem jaki śsyfów liści no chyba ze niżej gdzieś coś było, na dywanikach w środku suchutko.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Pt 21:50, 21 mar 2014
przez Pentium
nekroskop napisał(a):akurat podszybie jest czyste

Nie mówimy tutaj o samym podszybiu, nałożonym na dolną krawędź szyby, lecz o przestrzeni zakrytej tym plastikowym elementem, tam gdzie m.in. masz umieszczony mechanizm wycieraczek, na dole tego "koryta" masz dwa otwory odpływowe, w które włożone są takie gumowe przelotki i to one zatykają się śmieciami z powietrza- liśćmi, igliwiem, piaskiem itp. Stojąc od przodu auta włóż rękę za silnik i na przegrodzie przedniej kabiny namacasz te gumowe przelotki, oddalone są od siebie ok. 30 -40 cm, włóż palucha do środka i wyczyść je - nie potrafię lepiej tego wytłumaczyć :?
hazi_k napisał(a):No super kolejny Fiat w którym występuje ten problem mialem już tak w dwóch Cinquecento jakie kiedyś były u nas w domu teraz Seicento i jeszcze w Pandzie nie uporali się z tym problemem

Nie narzekaj, w naszych Fiacikach jest dosyć łatwy dostęp do tych odpływów, są samochody w których trzeba demontować pewne elementy aby do nich w ogóle dotrzeć, np. VW Passat B5 jeden odpływ jest pod serwem hamulca, a drugi pod podstawą akumulatora, trzeba wyjąć aku i odkręcić podstawę, spotkałem już dosyć głębokie "akwaria", Opel Omega II też jest "niezła"

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: So 8:33, 22 mar 2014
przez nekroskop
To było podszybie.Syfu jakiegoś tam nie ma może były same wyloty byly usyfione i sie posklejaly. Pojechałem na kanał i wilgotne były te gumy właśnie reszta suchutka.
Dzięki

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: So 10:28, 22 mar 2014
przez mipan
nekroskop napisał(a):To było podszybie.Syfu jakiegoś tam nie ma może były same wyloty byly usyfione i sie posklejaly. Pojechałem na kanał i wilgotne były te gumy właśnie reszta suchutka.
Dzięki


Taka dodatkowa, moja rada, aby nie powtarzało się to w przyszłości:
wyciągnąć te gumowe lejki spustowe pociągając w dół (wychodzą dość łatwo, bo trzymają się na takim pogrubionym kołnierzu) a następnie obciąć nożyczkami dolną część lejka i wcisnąć je z powrotem na swoje miejsce. Jeśli są one takie jak u mnie, to ta dolna część ma skłonność do zaciskania się i blokowania odpływu przy minimalnym zamuleniu.
Jeszcze bardziej radykalną metodą jest wyrzucenie w cholerę tych gumek i pozostawienie wolnych otworów spustowych w rynience podszybia. Może to jednak powodować większe rozchlapywanie wody w komorze silnika.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: So 19:59, 22 mar 2014
przez hazi_k
Kolego Pentium nie żebym narzekał ale przez prawie 25 lat ( wliczając Cinquecento, Seicento i Pandę) nie można było się uporać z tym problemem to jest to trochę rozczarowujące.
Jakby nie było i tak lubię Pandy także nie żebym był jakimś "maruderem". Po prostu trochę to dziwne aby nie można było wyeliminować takiej przypadłości. A co do innych aut to nie specjalnie mnie to interesuje bo mam swoją Pandę i jest :ok:
Pozdrawiam,
Krzysiek

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: N 10:53, 23 mar 2014
przez mipan
Nie wiem jak to wygląda w innych samochodach, ale faktem jest, że w tym odwadnianiu podszybia w Pandzie, wyobraźnia konstruktorom nie dopisała.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Cz 19:58, 01 maja 2014
przez olo 1
najczęściej jeśli używasz klimy to jest to naturalne,ale coraz gęściej zdarza się to od zatkanych odpływów podszybia-rada jak tylko masz możliwość to czyśc

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: So 16:29, 17 sty 2015
przez hazi_k
Witam,
Nie chcąc dublować tematu piszę tutaj. Moja Panda stacjonuje pod gołym niebem a garaż widzi tylko kiedy ma zmieniany olej. W dniu dzisiejszym podczas wyjazdu Pandą z podwórka zauważyłem że coś się leje z podłogi w aucie. Pomacałem, powąchałem i okazalo się że jest to woda wpływała z otworu . Po sprawdzeniu pod gumowymi dywanikami okazało się że wody jest tyle że mogę założyć stawy rybne. Teraz pytanie skąd ta woda na chodzi do auta skoro znajduje się tylko pod dywanikiem kierowcy, pasażera z przodu oraz pod dywanikiem za kierowca u pasażera z tył. Podszybie czyste i wątpię aby tamtędy woda nachodziła do samochodu. Koledzy pomóżcie bo czeka mnie mnóstwo suszenia i chciałbym znaleźć źródło problemu i go zażegnać.

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: N 23:03, 18 sty 2015
przez ksys
kolego hazi, a drzwi? wiem śmieszne, ale w pasku mam zatkane odpływy w drzwiach pasażera i przy deszczu woda wlewa się do auta:)
może warto tam zajrzeć.
pozdrawiam

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: N 23:48, 18 sty 2015
przez hazi_k
Dzięki za podpowiedzi. Jakby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie to proszę śmiało pisać jestem otwarty na propozycje.
ksys napisał(a):A drzwi? wiem śmieszne, ale w pasku mam zatkane odpływy w drzwiach pasażera i przy deszczu woda wlewa się do auta:)
może warto tam zajrzeć.

Sprawdziłem odpływy czyste. Także poszukiwania nadal trwają. Panda przez ten okres stała na małym skosie i strona kierowcy była wyżej niż pasażera ale nie znacznie. Nie wiem czy ma to aż taki wpływ na to. Z tego orientuję się to wlot świeżego powietrza do wnętrza auta jest po stronie pasażera. Więc podczas obfitych opadów mogło się tam nalać wody? Co o tym myślicie jest to realne?

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Śr 16:13, 21 sty 2015
przez hazi_k
Wygląda na to że prawdopodobnie znalazłem źródło przecieku wody do kabiny. Winę za to ponosi źle zamocowany pas na podszybiu (ten w który wkręcone są wycieraczki) od strony pasażera uszczelka nie dolega do szyby i woda zamiast spływać po tym plastykowym pasie płynie pod niego i wpada na otwór którym jest zaciągane powietrze do wnętrza auta. I tu mam do Was forumowicze dwa pytanie:
1) Czy uda jest możliwość zdobycia tych klipsów które utrzymują ten plastykowy pas na szybie?
2) Czym uszczelnić połączenie pas-szyba bo wydaje mi się że nawet gdy już poprawnie to umocuję to dalej mogą być jakieś nieszczelności?
Proszę o szybką odpowiedź?

Re: Woda pod pandakiem

PostNapisane: Śr 18:15, 21 sty 2015
przez arnold
To nic nie zmieni. Tam woda i tak będzie i konstrukcyjnie jest układ przewidziane. Chodzi o to żeby woda która jest tam nie znalazła sobie drogi do wnętrza jak u Ciebie.

Wysłane z mojego ST23i