PandaClubPolska

Witam,
Panowie nagralem dzis filmik jak pracuje silnik mojej pandy.
Faza bardzo silna - podczas jazdy na biegu jalowym rowniez wystepuje tylko z roznym nasileniem...



Link do niego, dodam ze cewki swiece i przewody wymienione w tym miesiacu.
Na gazie i PB przerywa tak samo tylko rozne nasilenie.

Gaz mam od niecalych 2miesiecy, wczesniej tak nie bylo.
Ogolnie tez na PB dziwnie przyspiesza tak niemiarowo na nizszych obrotach wkreca sie nawet slabnac.

Mam nadzieje ze jakos sie doczytacie, pisze z iphone'a co jednak nie jest najwygodniejsze.

Pozdrawiam

Ps: zalaczyla sie chlodnica i sie uspokoilo ale normalnie jak jestem w trasie
Takie przerywanie wystepuje bez specjalnie wiekszego obciazenia

Moim zdaniem wyglada jakby nie chodzil na wszystkie gary, lecz zalaczenie wentylatora chlodnicy nie ma z tym nic wspolnego...Problem wystepuje na LPG I PB??

jeżeli usterka występuje tylko na biegu jałowym, to wygląda to na falowanie obrotów. Trudno usłyszeć z nagrania czy pracują wszystkie cylindry. Moim zdaniem podpada pod awarię silnika krokowego. Ewentualnie sprawdź jeszcze cewki.

Na gazie jest tak samo jak na benzynie.
Cewki kupilem nowe, oryginalne na allegro ponad tydzien temu, wiec raczej wykluczam, ze to ich wina, chyba ze to jakaś wada fabryczna.

Przed zalozeniem gazu takiego czegos kurcze nie bylo ;/

Ew jezeli nie graja 4 gary to dokrecic swiece
Czy jak to wzglednie sprawdzic?

Bo w sumie jak przyciskam gazu to nieraz przy szybkim przyspieszaniu przerywa lekko.

Ps nagranie robione telefonem jak bede w domu wgram w lepszej jakosci - lepszy dzwiek chyba ze to nic nie zmieni

Też twierdzę, tak jak kolega dziadek, że to falowanie obrotów. Nie słychać przerw w zapłonie.
Podepnij go pod komputer, może dowiesz się więcej.

przed zalozeniem gazu czego takiego nie bylo... ale dobrze wszystko popodlaczane i wkrecone?, sprawdz przepustnice umyj i zamotuj:)

bloodkrol napisał(a):Na gazie jest tak samo jak na benzynie.

Ew jezeli nie graja 4 gary to dokrecic swiece
Czy jak to wzglednie sprawdzic?

ja by sprawdzić takową awarie, niesprawnosc poprostu na odpalonym silniku odlaczam jeden z kabli WN. Jesli zauwazysz ze silnik reaguje na wyciagniecie kabla znaczy ze na danym garku chodzi, jesli zmiany nie bedzie lub na jednym bedzie ona znacznie mniejsza znaczy iz problem masz z tym wlasnie garkiem do ktorego idzie kabel.

Mam dokładnie to samo tyle że u mnie występuje okresowo można jeździć miesiąc i wszystko ok, a czasem jest tak że dzień po dniu to samo.
I też nie ma różnicy czy lpg czy benzyna, wydaje mi się ze to może być wina silniczka krokowego... chyba trzeba będzie go wyczyścić.

Wyczyść przepustnicę 30 mint pracy a będzie duża różnica miałem tak samo po 2 miesiącach na LPG ale wcześniej nie była nigdy czyszczona przepustnica najechane ok 86tysięcy km. Wyczyszczenie przepustnicy nie spowodowało, że auto stało się rakietą ale sprawniej przyśpiesza (bez przerywania) i równo pracuje na wolnych obrotach.
Warto też przy okazji przepsikać kontakt sprayem połączenia; przewody-świece, przewody-cewki, wtyczki od cewek i przepustnic - mamy taki okres pogodowy na dworze, że caczynają sie tego typu problemy z zawilgoceniem.
pozdrawiam

Na moje oko wygląda to na falowanie obrotów silnika, jak masz możliwość podepnij miśka pod kompa i czy coś wyjdzie bo może być kilka przyczyn:
Najpierw wyczyść silniczek krokowy , "osa"dobrze napisał powyżej ,jest on odpowiedzialny za falowanie obrotów i czystość przepustnicy również, ponieważ może być bardzo zabrudzona lepkim osadem.
Najczęściej po wyczyszczeniu tych obydwóch elementów dobrze jest zrobić ich ponowną adaptację. (podłączenie FESa)
jeśli nic się nie zmieni , dalsze powody:
wina przepływomierza , lub któregoś z czujników które wysyłają błędne dane do sterownika silnika ,ten zwiększa obroty, sonda lambda dostaje sygnał o zbyt bogatej mieszance i wysyła sygnał o zmniejszenie i tak w kółko jeśli podepniesz powinno coś wyjść ,(jeśli na kompie wyjdzie zbyt uboga mieszanka) to sprawdz czy nie dostaje lewego powietrza, może być również tak że przepływomierz uległ uszkodzeniu i podaje sprzeczne info.niż sonda co powoduje falowanie.
Jeżeli wina nie będzie po stronie dolotowej to może być tak ,że sonda się kończy. Na kompie musiałbyś sprawdzić wskazania sondy.

w benzynie przeciez nie ma przeplywomierza?

Franek , racja rozpędziłem się ,dzięki za poprawkę przepływomierz jest tylko w 1.3 JTD
ale mimo to stawiam na silniczek krokowy ,lub zasyfioną przepustnicę jeśli komp nic innego nie wykaże.

mija napisał(a):Wyczyść przepustnicę 30 mint pracy a będzie duża różnica miałem tak samo po 2 miesiącach na LPG ale wcześniej nie była nigdy czyszczona przepustnica najechane ok 86tysięcy km. Wyczyszczenie przepustnicy nie spowodowało, że auto stało się rakietą ale sprawniej przyśpiesza (bez przerywania) i równo pracuje na wolnych obrotach.
Warto też przy okazji przepsikać kontakt sprayem połączenia; przewody-świece, przewody-cewki, wtyczki od cewek i przepustnic - mamy taki okres pogodowy na dworze, że zaczynają sie tego typu problemy z zawilgoceniem.
pozdrawiam

Super pomysł... cewki i kable maja miedziane wyjscia. Ich styki sa dodatkowo w gumowej oslonie, wiec kolego nie ma szans, zeby "zawilgocenie" im szkodzilo, chyba ze kos ma dziurawe kable to wtedy auto przerywa , no ale wiadowo 49 zl niektorym ludziom szkoda, co pokazali na tym forum . Jak ci auto przerywa w deszczowa pogode to masz uwalony uklad zaplonowy, czyli te kable, cewki i swiece, ktore wymieniles. A psikanie "kontakt spreyem" to moze psikac, ale po polonezie... a nie po pandzie Gdyby pogoda miala taki wplywa na wtyczki o ktorych mowisz to zadne auto by w deszowo pogode nie jezdzilo. Odżałuj sobie 200 zl na nowy uklad zaplonowy, a zobaczysz co to jazda bez przerywania

johnydeep napisał(a):

mija napisał(a):Wyczyść przepustnicę 30 mint pracy a będzie duża różnica miałem tak samo po 2 miesiącach na LPG ale wcześniej nie była nigdy czyszczona przepustnica najechane ok 86tysięcy km. Wyczyszczenie przepustnicy nie spowodowało, że auto stało się rakietą ale sprawniej przyśpiesza (bez przerywania) i równo pracuje na wolnych obrotach.
Warto też przy okazji przepsikać kontakt sprayem połączenia; przewody-świece, przewody-cewki, wtyczki od cewek i przepustnic - mamy taki okres pogodowy na dworze, że zaczynają sie tego typu problemy z zawilgoceniem.
pozdrawiam

Super pomysł... cewki i kable maja miedziane wyjscia. Ich styki sa dodatkowo w gumowej oslonie, wiec kolego nie ma szans, zeby "zawilgocenie" im szkodzilo, chyba ze kos ma dziurawe kable to wtedy auto przerywa , no ale wiadowo 49 zl niektorym ludziom szkoda, co pokazali na tym forum . Jak ci auto przerywa w deszczowa pogode to masz uwalony uklad zaplonowy, czyli te kable, cewki i swiece, ktore wymieniles. A psikanie "kontakt spreyem" to moze psikac, ale po polonezie... a nie po pandzie Gdyby pogoda miala taki wplywa na wtyczki o ktorych mowisz to zadne auto by w deszowo pogode nie jezdzilo. Odżałuj sobie 200 zl na nowy uklad zaplonowy, a zobaczysz co to jazda bez przerywania

Tak masz teoretycznie rację szkoda tylko, że ludzie mają nowe kable świece i problemy. Mi auto nie przerywa, a wyczyszczenie przepustnicy, tak jak pisałem prawdopodobnie pierwszy raz w moim aucie ja to robiłem, a było koło 90tysięcy wyraźnie poprawiło pracę silnika ( przepustnica była strasznie zasyfiona).

Jeśli chodzi o kontakt spraye jako wynalazki do poloneza zapewniam Cię, że miały rację bytu w AR 156 Sportwagon 1,9 JTD bo wyobraź sobie że;
Utleniają się końcówki kabli na wtyczkach no niestety i dodam, że miałem problem z zasilaniem pompy paliwa i wiesz co było problemem? Przewód zasilający na mierniku było ok ale pod obciążeniem połączenia nie było.

W pandach często problemy z prądem pojawiają się w związku z zatkanymi rynienkami podszybia tam na ścianie grodziowej idzie wiązka do kabiny.
Pozdrawiam