Saba napisał(a):Może chodziło o to, żeby w dolot nie wpadały obce elementy? Podczas jazdy nie brakuje śmieci, które uderzają w maskownicę. To woda, kurz, drobiny piasku, owady, itp. No i przy większych prędkościach, w dolot trafiałoby powietrze pod znacznie większym ciśnieniem. Nawet mimo częściowego przesłonięcia dolot może zassać powietrze bez przeszkód. Nie uważam, żeby to był błąd konstrukcyjny.
Dokładnie, to jest element zapewniający odpowiednie parametry powietrza przed filtrem.
nti napisał(a):Jest w tym co piszesz dużo racji - przeliczyłem powierzchnię otworu + powierzchnię maskownicy z dostępem do powietrza, ale do tego są jeszcze szczeliny nad grillem. Wychodzi wystarczająco dużo.
Problemem jest tylko nagrzana od silnika rura doprowadzająca powietrze i podgrzana komora filtra, ale z tym już nic nie zrobię.
Gdy się już jedzie to temperatura w komorze miejscowo spada. A pracujący silnik ma na tyle duże przepływy, że powietrze nie nagrzewa się wyraźnie powyżej temperatury zewnętrznej. Widać to w OBD, jak po odpaleniu temperatura spada, a przy jeździe jeszcze bardziej zbliża do temp. na zewnątrz.
Wysłane z mojego SM-G981B przy użyciu Tapatalka