PandaClubPolska

Cześć,
Oryginalna tapicerka bardzo łatwo się brudzi. Po wyczyszczeniu gotowymi środkami - pianą do tapicerki w spray itp. potem zimą wystarczy kropla czystej wody z uszczelki po otwarciu drzwi i zostają brzydkie zacieki, które bardzo trudno usunąć.
Zastanawiam się nad wypraniem siedzeń latem w jakiejś firmie zajmującej się praniem tapicerek w samochodzie.
Obawiam się jednak, że za rok efekt będzie taki sam - zacieki.

Czy są jakieś dobre pokrowce, które są rzeczywiście dopasowane wymiarowo, nie marszczą się i nie wiszą na fotelach? Gdzieś na starym forum czytałem o pokrowcach firmowych (ASO), ale nie znalazłem nic takiego w obecnej ofercie.
Wolałbym je zakupić od razu z montażem u producenta. Jakie są Wasze doświadczenia z pokrowcami, czy to wygląda przyzwoicie?

Ja miałem pokrowce i nawet to zdawało egzamin. Ale proponuję Ci coś bardziej kontrowersyjnego. Jeśli masz karcher to wyjmij fotele z auta i wypierz je i wypłucz to wszystko karcherem. Jeśli nie masz to jedz na myjnie samoobsługową i zrób to tam. Musisz je namoczyć i wyprać jakimś środkiem do tapicerki a później zmyj to wszystko wysokim ciśnieniem. Może będzie schnąć z 2 dni ale wypłuczesz cały brud który jest odpowiedzialny za plamy

Albo możesz to Bakusiowi zlecić jak chcesz mieć zrobione pro.

Wolałbym bezinwazyjnie, bez wyciągania foteli. Może najpierw wypiorę a potem jak nie wytrzyma roku normalnego użytkowania od momentu wyczyszczenia to będę myślał co dalej.

A Bakuś ma karcher czy pokrowce w ofercie?

Pranie Panie A wyciągnięcie foteli to tylko 4 śruby, żadne rocket sience.

Zwykłe tanie pokrowce w roli ochraniaczy foteli sprawdzają się bardzo dobrze. Kiedyś w autku mieliśmy pokrowce szyte, robione na miarę, z materiału bardzo wysokiej jakości o strukturze pluszu. Opłaciło się, bo wytrzymały ponad dziesięć lat i wciąż wyglądały naprawdę bardzo dobrze. W kolejnym autku mamy na razie popularne fabryczne, takie uniwersalne, kupione wyłącznie jako ochraniacze "na szybko". Ale w tej roli są bardzo przydatne tym bardziej, że czasem trzeba nam użyć autka w trudniejszych warunkach.

Pranie foteli? Raczej nie polecam. Po usunięciu fabrycznej apretury z tkaniny fotele brudzą się po prostu jeszcze szybciej. Znacznie prościej położyć na nich cokolwiek żeby unikać trudnych zabrudzeń i trochę je oszczędzić. Generalnie pokrowce to niegłupi pomysł, szczególnie jeśli są dobrze dobrane. To chyba najprostszy i najtańszy sposób ma efektowne ożywienie wnętrza Pandy.

Dzięki Saba, chyba zainwestuję w taki zestaw i poproszę od razu z montażem. Wydaje mi się, że efekt zależy także jak się to zamontuje.
Pochwalę się jak już mi się uda coś znaleźć.

Saba napisał(a):Pranie foteli? Raczej nie polecam. Po usunięciu fabrycznej apretury z tkaniny fotele brudzą się po prostu jeszcze szybciej. Znacznie prościej położyć na nich cokolwiek żeby unikać trudnych zabrudzeń i trochę je oszczędzić.

Ciekawy pomysł, swoich ubrań nie będę prał a wietrzył i unikał zabrudzeń.

Saba ma rację.Wystarczy sprawdzić co to Apretura i gdzie i po co się stosuje. Zapach nowego auta to między innymi apretura. Do szycia ubrań się nie stosuje.

tapatic napisał(a):...swoich ubrań nie będę prał a wietrzył i unikał zabrudzeń.

A Twoje ubrania są uszyte z pokrowców? Czy dostrzegasz "drobne" różnice pomiędzy techniczną tkaniną obiciową tapicerki samochodowej a materiałem ubraniowym? Zresztą wietrzenie ubrań to wcale nie jest taki głupi pomysł. Szczególnie wymrożenie tkanin znacznie lepiej usuwa roztocza niż jakiekolwiek pranie i w dodatku nie obniża ich trwałości tak jak pralka. Stosuje się także inne triki, bo pewnych rzeczy po prostu się nie pierze i już. Poczytaj co to apretura, poczytaj też tu: https://kobieta.dziennik.pl/moda-na-top ... rania.html

Ja jak miałam poprzednie fotele to zamawiałam pokrowce szyte na wymiar w Czeladzi. Pasowały praktycznie idealnie

Ja jeżdżę z pokrowcami tej firmy
https://pok-ter.pl/
Miałem je w polonezie, w Stilo, w Pandzie. W pandzie nie zbytnio wyprofilowanych siedzeń, więc pokrowce się nie marszczą i dobrze przylegają.
Wybierałem gładkie, czarne pokrowce z szarymi lamówkami. Wyglada skromnie, ale pasuje do pandy
Po 5 latach fotel kierowcy zaczął się marszczyć a kolory wyblakły od słońca... ale to nie jest spory wydatek.

osobiście polecam, ale uwaga... pojedyncze mm pianki na pokrowcach, a mam wrażenie że siedzę znacznie wyżej w aucie

Dzięki za wskazówki i adres. Po zimie auto wygląda koszmarnie Najchętniej bym to obłożył skórą

nti napisał(a):Dzięki za wskazówki i adres. Po zimie auto wygląda koszmarnie Najchętniej bym to obłożył skórą

To też realne

Wszystkie powierzchnie zostały spryskane specyfikiem do prania w spray (pomarańczowy spryskiwacz, nie pamiętam już marki, kupione w markecie), po chwili wycierane moczonym ręcznikiem. W efekcie fotele są jak nowe. Brak zacieków, jak po zastosowaniu wcześniej dużo droższych środków.
Minusem były mokre siedzenia, które schnęły przez kilka godzin.