Strona 1 z 1

Panda nie odpala 1.1 2007

PostNapisane: N 22:04, 02 lut 2020
przez wojtassslg
Muszę się poradzić koniecznie.
Auto nagle nie odpala po tygodniowym braku jazdy.

1. Rozrusznik kręci, akumulator naładowany.
2. Iskra jest na starej i nowej cewce na wszystkich , nowe świece i przewody.
3. LPG zakręcone na wielozaworze w butli oraz wtryski podpięte bezpośrednio pod fabryczną wiązkę.
4. Zbiornik benzyny na maximum, pompę słychać, że dobija do ciśnienia maksymalnego, na listwie paliwo jest. Paliwo jest też na każdym cylindrze, ponieważ jest wyczuwalne po wykręceniu świecy.
5. Komputer nie wskazuje błędów, MAP sensor wskazuje dobrą temperaturę. Przy próbie odpalania wskazówka obrotów podnosi się, więc zakładam, że czujnik obrotów na kole fonicznym daje dobre sygnały. Komputer był wymieniany, nie pomogło.
6. Po odpięciu czujnika położenia wałka rozrządu brak wskazania błędu.
7. Na desce rozdzielczej brak choinki.

Czy ktoś ma jakieś pomysły co tutaj się wyrabia?

Re: Panda nie odpala 1.1 2007

PostNapisane: So 12:00, 08 lut 2020
przez wojtassslg
Sprawa zamknięta, sytuacja patologiczna.
Powodem braku zapłonu, była niska kompresja spowodowana przeskoczonym rozrządem o 180st.
Sytuacja o tyle dziwna, że pasek był prawidłowo napinany przez napinacz. Pasek miał być wymieniony do 20tyś km. brak wyszczerbień w pasku DAYCO. Auto nie było odpalane na popych, brak gwałtownych szarpnięć, przeciągnięć obrotów silnika itp.
Tak jak pisałem wcześniej. Auto po prostu nie odpaliło po tygodniowym staniu.

Przy operacji przywrócenia prawidłowego ustawienia wałka rozrządu od razu nastąpiła wymiana paska, został wymieniony napinacz z pompą wody. Z racji mocnych zapoceń słupka, nastąpiła wymiana uszczelniaczy wałka rozrządu, wałka korbowego po stronie koła fonicznego.
Przy okazji zostało wymienione sprzęgło na OR FIAT oraz uszczelniacz wału skrzyni biegów.

PS
w życiu bym nie obstawił takiej akcji!!!