Strona 1 z 1

Okresowo nie odpala

PostNapisane: Śr 8:34, 05 kwi 2017
przez kluczos
Witam,
posiadam fiata pande 1.2 i znów mnie zaskakuje brakiem współpracy :P
Pojechałem do sklepu wsiadam do auta, przekręcam kluczyk i cisza... kontrolki się zapalają ale nic nie słychać, żadnego cykania ani pracy rozrusznika. Kilkakrotnie powtarzam, przekręcam zapłon, czekam aż kontrolki zgasną i dalej nic. Po kilku próbach odpala. Innym razem na zimnym silniku był ten problem. Zdarza się to okresowo czasami kilka razy w tyg. innym razem cały tydzień spokój, ale ostatnio przez prawie 5 minut nie chciało auto żonie odpalić.
Przed zimą wymieniłem aku na nowy, w zeszłym roku w okolicach czerwca zregenerowany alternator, w okolicach stycznia zeszłego roku też był problem z odpalaniem, elektryk powiedział, że to był kabel masujący + coś przy immo robił bo podobno kiedyś ktoś bardzo namieszał.
Pomysłów mi brak a sprawa mnie conajmniej denerwuje...czy ma ktoś jakieś sugestie/pomysły ?

Re: Okresowo nie odpala

PostNapisane: Śr 8:48, 05 kwi 2017
przez AdaMs
Kabel masujący? :D Chyba MASOWY

Zacząłbym od odpowiedzenia na pytanie dlaczego rozrusznik nie kręci. Powodów może być wiele. Wcześniej wspomniany kabel masowy może być prowodyrem takiej sytuacji... Również przyczyną może być zawieszający się rozrusznik, a dokładnie bendix (w sytuacji gdy nie kręci można spróbować stuknąć go w obudowę).

Poczytaj podobne tematy na forum używając :szukaj:

Re: Okresowo nie odpala

PostNapisane: Śr 9:15, 05 kwi 2017
przez morpheus1581
Tak jak Mateusz pisze. Kabel masy lub rozrusznik się wiesza. Jak znowu Ci to zrobi to stuknij mloteczkiem parę razy w rozrusznik i sprawdź wtedy.

Re: Okresowo nie odpala

PostNapisane: Pn 23:14, 17 kwi 2017
przez Albercik
Ne pukaj młotkiem w rozrusznik, tylko wrzuć jedynkę i bujnij autrm autem do przodu. Waląc młotkiem nic dobrego z tego nie wyniknie.

Ja stawiam na kostkę przy stacyjce, albo ogólnie taki cieniutki kabelek idący od stacyjki bezpośrednio do rozrusznika dający tzw. prąd wzbudzenia. Do rozrysznika wchodzą dwa kable: gruby czerwony prosto z aku (zasilanie 12V stałe) i cienki <chyba> niebieskojakiśtam dający +12V w chwili przekręcenia kluczyka na start.

Zaczął bym od sprawdzenia czy tam pojawia się prąd. U kolegi tak zdiagnozowałem identyczny problem wpinając się bezpośrednio w ten kabel i ciągnąc go z powrotem do kabiny, a na jego końcu dałem "żarówkę" led W5W (taką jak do pozycji). Działało to tak, że żarówka zapalała się w chwili rozruchu. Jak auto nie kręciło - nie świeciła się żarówka, więc było jasne, że +12V nie dochodzi ze stacyjki. W tej Bravie akurat skończyło się wymianą stacyjki.