No ba
aż 8 tabliczek, ale warto było, takiego energetycznego kopa po tym dostałam rzecz jasna po oddaniu a nie po czekoladzie
no i ta końska igła i jestem sama z siebie dumna jak nigdy tylko dowodu żadnego nie mama bo dopiero po drugim razie dostaje się specjalną kartę dawcy, trudno a na pewno się powtórzy i polecam wszystkim, bo o ile się nadaje na dawcę to można komuś kiedyś uratować życie a nóż widelec to się będzie samemu w potrzebie