Strona 1 z 1
Brak zapłonu
Napisane:
N 19:20, 06 lut 2011
przez michalijegopanda
zapala się wyświetlacz przy otwieraniu drzwi, zapalają się światła postojowe. Przekręcam klucz na zapłon i ciemno, słychać tylko lekkie stuki i podskakują skazówki od temp. oleju i poziom paliwa. Nie można odpalić samochodu, nie działa c. zamek. Pali się tylko kontralka na czerwono od poduszki kierowcy. Wcześniej nie miałem takiego problemu. Co się stało? proszę o pomoc!
akumulator jest sprawny, rano po całej nocy odpalił bez problemu na dotyk, wróciłem z miasta postawiłem samochód pod domem i gdy chciał go znów odpalić już nie mogłem i w zegarach zrobiło się ciemno.
wydaje mi sie ze to bezpiecznik, w dzin sprawdzę.
Napisane:
N 19:32, 06 lut 2011
przez Vito
Wygląda na padniety akumulator lub coś z masą
Napisane:
N 19:38, 06 lut 2011
przez Kordian
Mi to bardziej wygląda na akumulator
Napisane:
N 20:03, 06 lut 2011
przez Huczas
miałem identycznie jak mi na mieście akumulator padł - na światłach
już nie ruszyłem niestety...
sprawdź czy z pomocą innego auta odpali, jeśli tak prosta sprawa.
Druga opcja któryś kabel mógł się obluzować i nie styka dokładnie na akumulatorze też to sprawdź.
mniej prawdopodobne to bezpiecznik bo niby od czego że wszystko siadło na raz? wszystkich bezpieczników raczej nie wywala
Napisane:
N 20:36, 06 lut 2011
przez chojraaak
ja w zeszlym tygodniu mialem podobny objaw.
wszystko ladnie swiecilo po zalaczeniu zaplonu, lecz przekrecajac na pozycje "start" znikalo napiecie. wskazowki "zerowaly" sie, liczniki i spalanie kasowalo, nawet radio tracilo ustawienia a rozrusznik nie krecil.
wymienilem bateryjke i jak reka odjal.
sprawdzilem to przez prostownik ktory mial funkcje startu. podpialem i probowalem odpalic i od kopa poszlo.
zgadzam sie z poprzednikami... to akumulator
choc taka ciekawostka. poprzedni wlasciciel mojego auta zamontowal odciecie zaplonu w tajemniczym miejscu
jak wylacznik jest w pozycji OFF a przekrecam stacyjke to wskazowka temperatury wywija do gory na max a potem opada.
ciekawe gdzie to jest podpiete
Napisane:
Pn 0:30, 07 lut 2011
przez Shady
Tak jak poprzednicy czyli akumulator. Zerknij na klemy, może zaśniedziały? albo są poluzowane?
Napisane:
Pn 9:18, 07 lut 2011
przez 12pawel
Nie można tu powiedzieć od razu że akumulator bo tak jak niektórzy wspominali może być brak masy itp. Sam osobiście spotkałem się z 2 połączeniami u siebie które były już do d..y a auto ma dopiero 6 lat. Jeden przewód był słaby od alternatora , drugi to słaba masa do sterownika silnika. Złaczki poprzykręcane dobrze ale zaciśniecie złączki do linki bardzo słabe i spadki napięcia sięgały nawet 1V. Więc najpierw proponuje zwykły woltomierz użyć i posprawdzać napięcia w każdych połączeniach. Jeśli w którymś miejscu woltomierz wskaże mniejsze napięcie niż bezpośrednio na akumulatorze oznacza że połaczenie jest słabe tam gdzie wykonujemy pomiar.
Napisane:
Pn 13:31, 07 lut 2011
przez michalijegopanda
akumulator jest dobry wsadziłem nawet drugi i jest to samo, klemy są czyste, a nadal nie ma zapłonu.
Napisane:
Pn 13:41, 07 lut 2011
przez 12pawel
Klemy to nie są wszystkie połączenia. U mnie 2 połączenia były do dupy na zaciśnięciu złączki. Musisz wziąć woltomierz i trochę pomierzyć. Nie jesteśmy jasnowidzami. Minus miernika na akumulator (-), a plusem dotykaj wszędzie i sprawdzaj po kolei (alternator, rozrusznik, przewód do bezpieczników pod maską i wewnątrz itd). Później zmiana, plus miernika do akumulatora(+) a minusem jedziesz po kolei (karoserie, silnik, skrzynia biegów itd)
I porównujesz napięcia jakie uzyskałeś z napięciem na akumulatorze.
Najlepiej robić to na uruchomionym silniku i zadać jakieś obciążenie( np światła włączyć). Wykonaj pomiary i dalej zobaczymy czy wina leży w połączeniach czy można to wyeliminować
Napisane:
Pn 13:49, 07 lut 2011
przez michalijegopanda
jak bym mógł urochomic silnik to poł biedy, pojechał bym do elektryka i niech sie bawi a ja nie mam nic. ani jednej kontrolki, na voltomierzy tez sie nie znam, bedzie trzeba elektryka sprowadzic. albo do servisu zadzwonię.
Napisane:
Pn 13:58, 07 lut 2011
przez 12pawel
Bez obrazy, ale jak piszesz że na woltomierzu się nie znasz to co Ty chcesz sam w tym samochodzie robić?. Nie znasz elementarnych rzeczy więc lepiej sam nic nie rób bo możesz tylko zaszkodzić. Tak jak mówisz zadzwoń po elektryka albo do serwisu i tyle. Ewentualnie sprawdź wszystkie bezpieczniki i przekaźniki bo taki przekaźnik też może coś podobnego spowodować.
Napisane:
Śr 19:34, 09 lut 2011
przez michalijegopanda
I już wszystko działa. Okazało się że bezpiecznik zaplonu poszedł. podlaczenie pod koma z u lelktryka 170zł z robocizna