PandaClubPolska

Witam,
Wczoraj pojechałem( ok. 15 min jazdy) i samochod został na ok. 4 godz. Po przyjściu próbowałem odpalić ale rozrusznik nawet nie zakręcił kontrolki zaczęły migać kontrolka od temp. silnika poszła w góre i w dół nie dzialam nawet zamek centralny, odpaliłem go na pych. i jakoś dojechałem do domu choć na swiatłach zgasł bo był na biegu jałowym. Na noc podłączyłem do prostownika (nie wiem czy dobrze laduje bo prostownik pożyczony). Dzisiaj próbowałem ale nadal nie kręci rozrusznikiem światła migają długie nie działają szyby el. działają słychać jakieś dzwięki z ze skrzynek z bezpiecznikami (coś jak dzwięk migacza), może ktoś z Was ma jakiś pomysł co to może być. Akumulator jest od nowości więc ma prawie 6 lat wcześniej nic z nim się nie działo.

Sprawdź akumulator, ja swojego już dawno wymieniłem... Ale żadnych dziwnych dźwięków ze skrzynki bezpieczników nie słyszałem, więc może to może jakieś zwarcie? Ja miałem objawy skaczących kontrolek i nierównej pracy (też choinka światełek na liczniku)- winna była przez cewka, ale nie wiem czy twoje objawy są takie same.

hypnos napisał(a):....Akumulator jest od nowości więc ma prawie 6 lat wcześniej nic z nim się nie działo.

Zmierz napięcie na akum. w stanie spoczynku powinno być nie mniejsze niż 12,5V inaczej masz rozładowany lub uszkodzony, najpierw spróbuj go naładować solidnie lub jak masz możliwość pożycz od kogoś drugi na chwilę i podmień. Jak dalej będą takie jaja sprawdź kable masowe w komorze silnika, zwłaszcza ten do ramy pod podstawą akumulatora czy nie jest wewnątrz izolacji przeżarty. Jeśli kabel będzie ok to pomyślimy dalej...

wieczorem odpaliłem go na kablach bez problemów więc jutro kupuje akumulator, mam nadzieje że wszystko będzie ok.

W tak dużych temp. zewnętrznych aku potrafi nagle paść, miałem tak w 2007 jeszcze w Seicento, przyjechałem ponad 300 km na wczasy w temp. ok. 30 stopni w sobotę, w poniedziałek rano chcę odpalić, a tu zero prądu, kontrolki nawet nie błysły, najpierw myślałem że ukradli mi aku doładowałem 2 godziny zasilaczem od telewizora przenośnego prądu wystarczyło na odpalenie celem dojazdu po nowy aku, stary miał już 7 lat. Wtedy przekonałem się, że akumulator nawala nie tylko zimą, ale również w pełni lata.

No akumulator już zmieniony i wszytko jest ok, dzieki za odowiedzi

Czyli problem rozwiązany (padnięty aku.)