Strona 1 z 2

alternator:(

PostNapisane: N 1:00, 13 lis 2011
przez Franek16i
Witam otoz mam problem (nigdy tego nie robilem) z braku funduszy chcialbym sam wymontowac i wymienic lozysko bo zaczyna piszczec:/ objaw piszczy po uruchomieniu zimnego silnika przez chwile, i takie o to moje pytanie czy ktos juz robil taki zabieg jak wymontowac jak naprawic alternator? :(

Re: alternator:(

PostNapisane: N 7:39, 13 lis 2011
przez sadowa6
kolego może piszczy pasek, powinieneś go zdjąć i pokręcić alternatorem powinien ładnie i cicho się kręcić, wczoraj przy wymianie kpl rozrządu zaprzyjaźniony mechanik, który to robił powiedział, że niedługo powinienem wymienić pasek od alternatora i łożyska w nim bo trochę szumią przy kręceniu. Dołączając się do pytania i rozwijam rozwijam: potrzebuję jakiś schemat alternatora bądź symbole zamontowanych tam łożysk

Re: alternator:(

PostNapisane: N 11:05, 13 lis 2011
przez sadowa6
znalazłem coś takiego:
Przód 6303 tył 6003,
czy potwierdzicie

Re: alternator:(

PostNapisane: N 13:54, 13 lis 2011
przez sadowa6
kolego nikt nie odpisuje, poczytaj tu podobny temat, może coś ci rozjaśni:
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic ... alternator

Re: alternator:(

PostNapisane: N 14:29, 13 lis 2011
przez Zwierzak
Wyciągnięcie alternatora jest proste bo wisi on na 3 śrubach plus kable. Klucz bodaj 16 do śrub i 13 i 8 do kabli.

Co do samego altermatora to w środku masz 2 łożyska 6303 i 6003 z tym, że podobno lepiej zamontować je w wersji c3 no i muszą to być łożyska kryte.

Rozebranie alternatora wygląda tak, że zdejmujesz plastkiową obudowe na tyle, rozlutowujesz uzwojenia, odkręcasz szczotki, odkręcasz 4 śruby skręcające obudowy i rozkładasz alternator na pół. Na wirniku masz już widoczne tylne łożysko, które ściągasz ściągaczem. Potem musisz odkręcić centralną nakrętkę na wirniku i wyciągnąć/wybić z łożyska. Łożysko masz pod taką blaszką na 4 śrubki w obudowie. Składasz wszystko w odwrotnej kolejności, wkładasz do samochodu i powinno działać :D

Re: alternator:(

PostNapisane: N 23:38, 13 lis 2011
przez Franek16i
pasek nie powinien bo swiezy:) a najprawdopodobniej to alternator bo jak w miare cieplo to sie nie odezwie, wiem mniej wiecej jak pasek piszczy czy cos w tym stylu, wiec to na bank alternator:( z tego co czytam:D to chyba jednak bede musial z wujaszkiem zagadac ile taka przyjemnosc bedzie mnie kosztowac:/:(

Druga sprawa moze byc tak ze pasek za mocno naciagniety i dlatego alternator piszczy? poluzowanie zniweluje na jakis czas usterke alternatora? czy juz jak sie psuje to poporstu niebawem trzeba bedzie regenerowac?:(

Re: alternator:(

PostNapisane: N 23:44, 13 lis 2011
przez Zwierzak
Jak komuś zlecasz to też uważaj z ceną bo teraz cały nowy alternator można dostać za trochę ponad 100pln. Co prawda jest to Cargo albo coś w ten deseń (przeważnie chińczyk składany w Europie środkowo-wschodniej), ale miałem takiego w ręce i jest nawet dość dobrze wykonany.

Re: alternator:(

PostNapisane: Śr 19:14, 16 lis 2011
przez Franek16i
to osobiscie co polecasz regeneracja swojego czy kupic nowy? regeneracja duza taniej wyjdzie chyba prawda?

Re: alternator:(

PostNapisane: Cz 1:46, 17 lis 2011
przez Zwierzak
To zależy co bedzie do wymiany. Jak tylko łóżyska to się opłaca regenerować, ale jak np. zgniło uzwojenie i wirnik trze o nie to regeneracje jest nieopłacalna. Wszystko zależy od tego co masz w środku

Re: alternator:(

PostNapisane: Cz 23:16, 17 lis 2011
przez Franek16i
dziwny klimat bo odkad codziennie teraz jezdze i codziennie samochod odpalany ze 3-4 razy to nic nie piszczy:| tylko jak postoi ze 2-3 dni.... to juz sam nie wiem, ale oczywiscie mowimy tu o nowym oryginalnym alternatorze nie podrobce?:D

Re: alternator:(

PostNapisane: Cz 23:25, 17 lis 2011
przez Zwierzak
Nowy oryginalny dostaniesz w ASO w cenie kilkuset PLN i bedzie w środku tak samo Made in China czy tam India jak każdy inny :) Niestety brutalna rzeczywistość

Re: alternator:(

PostNapisane: Pn 19:39, 28 lis 2011
przez Franek16i
eee to z czasem jak bedzie non stop gwizdal to zregeneruje, a jak poluzowac troszke pasek ???

Re: alternator:(

PostNapisane: Śr 20:47, 19 gru 2012
przez oxydian
Mam pytanie do tych co już rozbierali altka. Czy aby dostać się do łożysk trzeba zdemontować kółko pasowe na altku ?

Re: alternator:(

PostNapisane: Śr 21:29, 19 gru 2012
przez mustang1
Tak, musisz także rozłączyć przewody fazowe od mostka prostowniczego - bułeczka z masełkiem

Re: alternator:(

PostNapisane: Śr 22:05, 19 gru 2012
przez oxydian
Tak, wszystko wiem, tylko przeraża mnie odkrecanie tej zardzewiałej sruby. W Omedze kiedys probowalem i nijak nie moglem odkrecic tej sruby. Chyba bez imadła sie nie obejdzie.