PandaClubPolska

Cześć!
Od jakichś dwóch tygodni, w trakcie jazdy, zdarza mi się, że zaświeci się na czerwono kontrolka od wspomagania kierownicy i wspomaganie przestaje działać. Jak zgaszę i odpalę ponownie, to działa normalnie i kontroli nie ma. Nie dzieje się to często. W ostatnim tygodniu ani razu (dopiero dziś), a bywały i dni, że zapaliło się ze trzy razy.
Pomyślałem, że może jakiś płyn do wspomagania jest na granicy i trzeba uzupełnić, czy coś, ale nie bardzo się na tym znam. Podpowiecie coś?
Pozdrawiam,
Paweł

W Pandzie jest wspomaganie elektryczne. Nie ma tam płynu.
Ten problem był już opisywany z tego co pamiętam. Poszukaj trochę.

Witaj,

Jak chcesz to możesz do mnie podjechać i sprawdzimy jakie są błędy w komputerze. Do tego czasu - poszukaj na forum, bo jak napisał Marcin - jest sporo tematów omawiających ten problem.

Tak jak podpowiadają wyżej. Generalnie mogą być dwa problemy- mały prąd (akumulator, ładowanie) oraz padający czujnik. Samochód młody ale akumulator może być słaby i problem pojawia się w zimne dni. Miałem tak na początku, kiedy po ruszeniu w zimie gasiłem silnik po krótkim odcinku i odpalałem. Wtedy odcinało wspomaganie, system uznawał, że jest mało prądu i trzeba oszczędzać kosztem wspomagania.

Ta teoria z akumulatorem to rzadkość, wymiana pomaga na chwilę. Nie ma czegoś takiego jak oszczędzanie energii kosztem wspomagania. Jak system wyłącza wspomaganie to znaczy że napięcie progowe zostało przekroczone - zwykle spadło poniżej wymaganej wartości - tak sie może stać jak mamy niesprawny alternator albo totalnie padnięty akumulator który ledwo co zapala auto.
Ale podstawową i prawie zawsze trafną przyczyną jest czujnik skrętu - koszt ok 370zł + wymiana.

Pozwolę sobie dołączyć się do tematu. Pandę mam od miesiąca 1.1 2005 r. i u mnie cały czas pali się kontrolka, ale wspomaganie działa bez zarzutu, City również. Fakt że przed moim zakupem samochód pół roku nie był używany i początkowo miałem problem z jego rozruchem ( ledwie żywy akumulator). Od tamtego momentu zdarzyło się że kontrolka gasła, lecz po ruszeniu kierownicą znów się zapala. Czy możliwe że komputer zapamiętał błąd i wystarczy go skasować

Niemożliwe, jakby przyczyna ustąpiła to po ponownym uruchomieniu silnika kontrolka by zgasła. U ciebie problem cały czas jest.

Warto podłączyć i sprawdzić...

Oczywiście sprawdzę, ale z tego co czytałem na innych tematach zapalenie się kontrolki wiązało się z jednoczesnym wyłączeniem wspomagania, a u mnie działa jak należy. W drugim samochodzie ( Mitsubishi) zapalenie się choćby chwilowe kontrolki typu poduszki powietrzne czy "check engine" powoduje zapamiętanie błędu przez komputer i bez skasowania go pojawia się cały czas.

Wszystko zależy od wagi błędu. Są błędy stałe i błędy tymczasowe. Błędy tymczasowe mogą się objawiać zapaleniem się kontrolki (ale nie muszą) i za razem nie muszą mieć wpływu na funkcjonowanie układu.

U ciebie jeszcze może być bardziej trywialna przyczyna. Możesz mieć coś ufajczone w zegarach i po prostu zapala Ci kontrolkę jak mu się podoba, a nie ma to nic wspólnego z działaniem wspomagania