Witam,
Panowie jak się wali to wszystko na raz...
W robocie sajgon, za tydzień ślub (własny) to i jeszcze auto siadło...
https://www.youtube.com/watch?v=tAOFDaNvKDA
Tutaj filmik co się dzieje.
Wczoraj była ogromna ulewa wracałem w nią do domu, były momenty że mogłem brodzić w wodzie
do dolnej części zderzaka.
Jak zgasiłem auto to trochę się podymiło z alternatora......
Może to być kwestia wody? Mechanik ze mnie kiepski...
Mogę poluzować pasek i dojechać jakoś do warsztatu? (akumulator mam w sumie roczny).
Proszę o dobrą radę.
Pozdrawiam