PandaClubPolska

kaziu1985pn napisał(a):mija tylko że zalecany do pandy 1,2 jest 10w40

Tak tylko ja pisałem o Toyocie D4D która jeździ na 5w40 Castrol EDGE od urodzenia - po za zalaniem na start bo to był olej Toyoty co w polskich serwisach, w tym marnym łódzkim sprowadzało się do mineralnych olei !!! w nowych autach.

Chociaż z przykrością stwierdzam, że grzeszę bardzo i Pandę zalewam też olejem w pełni syntetycznym po kilku już doświadczeniach z fiatem i eksploatacji silnika 1.1 w SC na Castrolu Magnatecu 5w40 przez cały żywot tego auta u mnie powiem, że wole zalewać co 15 tysięcy olej syntetyczny do pandy niż półsyntetyk i dopakowywać dodatki. Pamiętajcie, że mimo iż coś jest fulsyntetykiem to to zawsze jest mieszanina tylko przeważający składnik jest w pełni syntetyczny.
Używałem też w cc 700 Seleni, a w cc 899 mobila w innych autach też róże oleje używałem ale w większości posiadanych były to fulsyntetyki nawet przy dużych przebiegach silnika.

Skuwałem niezłą ilość lodu z szyby przedniej i bocznych... -7 stopni i deszcz pada

Wczoraj odebrałem pandę od lakiernika:-) moim zdaniem jest baaaaaajecznie:-)

Unikalny brelok panda

Wczoraj mnie wyrzuciło z zakrętu i wpadłem w zaspę, zderzak cały połamany czeka mnie wymiana na wiosnę.

bobofrut napisał(a):Wczoraj mnie wyrzuciło z zakrętu i wpadłem w zaspę, zderzak cały połamany czeka mnie wymiana na wiosnę.

Ouuu ale nic Tobie sie nie stalo?

Dzięki, nie nie..wszystko oke, wykręciłem i pojechałem do domu, oględziny i spac. Zderzaka nie opłaca się naprawiac.. Znowu coś i wiosenne plany mogą pojśc z dymem;\

bobofrut napisał(a):Dzięki, nie nie..wszystko oke, wykręciłem i pojechałem do domu, oględziny i spac. Zderzaka nie opłaca się naprawiac.. Znowu coś i wiosenne plany mogą pojśc z dymem;\

na szczescie zderzaki nie są drogie uzywany ori moze nawet w kolorze dostaniesz:-)

bobofrut napisał(a):Wczoraj mnie wyrzuciło z zakrętu i wpadłem w zaspę, zderzak cały połamany czeka mnie wymiana na wiosnę.

To pięknie coś w tym Łódzkim drogowcy słabo się starają o wasze drogi

Borys napisał(a):To pięknie coś w tym Łódzkim drogowcy słabo się starają o wasze drogi

Ostatnio jadę rano do szkoły, patrze coś wystaje z jezdni, pomyślałam, że mam zwidy bo wczesna godzina była to człowiek zamulony...Podjechalam bliżej, a tam na środku pasa DZIURA o średnicy 40cm i głębokości ok 15 cm i w niej PACHOŁEK !
ABY CZAsEM KTOŚ W NIĄ NIE WJECHAŁ XD Następnego dnia, pachołka nie bylo, ale dziura jak była tak jest xD

A co do "wypadku" Patryka, droga pomiędzy nami wynosi 3.5 km, a na jej odcinku są dwa bardzo niebezpieczne miejsca, na których zdarza się najwięcej wypadków.
Pierwsze miejsce to tam gdzie ja wpadłam do rowu (stoi tam ok 3/4 krzyżyków + 2 obdarte z kory drzewa, jedno obdarte przez mojego chrzestnego, który leżał później 2 miesiące w szpitalu), a drugie to dokładnie to miejsce gdzie bobofrut rozwalił zderzak (mówie Wam taki beznadziejny zaręt).

Wracając na poprawne szyny wątku:

* dopompowałam powietrze w prawym kole
* dolałam płynu do spryskiwaczy

Zacząłem konstruować suba do Pandziochy.

Borys napisał(a):

bobofrut napisał(a):Wczoraj mnie wyrzuciło z zakrętu i wpadłem w zaspę, zderzak cały połamany czeka mnie wymiana na wiosnę.

To pięknie coś w tym Łódzkim drogowcy słabo się starają o wasze drogi

Coś w tym jest. Dzisiaj wracałem z Płocka do Wrocławia i w woj. Łódzkim ok. 25 km trasy pokryte zajeżdzonym zamarznietym śniegiem. Wielkopolskie i Dolnośląskie drogi ośnieżone i posolone.

Odnośnie tematu: założyłem tylne nadkola.

Śnieg + lód na pobocznych drogach to u nas norma..

Odnośnie tematu: założyłem tylne nadkola.

Warto? Bo też o tym myślałem ? Jak pasują? Jak przebiegł montaz?

Odnośnie tematu: Ide napompowac koło xP

w sobotę 19 stycznia, zamontowałem dodatkową uszczelkę na podszybiu, by woda nie płynęła na wiązkę kabli w okolicach silniczka od wycieraczek przednich. zaś w niedzielę 20 stycznia strzeliłem Pandzie fotki jak rto wygląda

Ja dziś zajechałem do wulkanizatora na sprawdzenie przodu, wyważenie i naprawę bo uchodziło powietrze, już
Szkoda tylko, że autko mi się odwdzięczyło zepsuciem korka wlewu oleju skleiłem, zobaczymy czy podziała.