PandaClubPolska

Albercik chłodnica była dobierana po nr. VIN i wyglądała tak samo jak poprzednia którą wyjąłem wiec nie rozumie dlaczego miałaby być inna. Wszystko pasowało, działa bez zarzutu...

Heh To, że była po VIN'ie i była taka sama, jak poprzednia, to nie znaczy, że była dobra Ja też mam po VINie dobieraną i też mam złą, choć działa (z tym, że u mnie nie obyło się bez przeróbek, bo ja dopiero dokładałem klimę). Bajer polega na tym, że na foto powyżej, wąs po lewej stronie chłodnicy na górze - u Ciebie powinien być krótki, a u mnie długi. U Ciebie jest długi, a u mnie był krótki. Twoja chłodnica jest przeznaczona do aut ze zbiornikiem płynu na chłodnicy, a moja - na nadkolu. O ile u Ciebie nie będzie to przeszkadzało przy montażu - o tyle u mnie już była kombinacja

P.S. Dziś zamontowałem tweetery w przednich drzwiach, których fabrycznie u mnie nie było. Teraz by wypadało wymienić głośniki midbasowe...

No faktycznie był mały problem z tymi wąsami.
Nie pasowało to p&p od razu, ale dogiąłem lekko i siadło na otwory.
Myślałem że spikolili coś w fabryce jak to lutowali...
Najważniejsze że działa i mrozi gdy potrzeba

U mnie z kolei był wąs za krótki i musiałem wymienić na inną. Spezedawca był w szoku, że jest różnica

Zamontowałem lusterko elektrofotochromatyczne z Audi A3

Panda dostała wczoraj nowe wycieraczki hybrydowe Hella

Wymienione świece, cewki i przednie wycieraczki

Pomogła mi z przyczepką ( ma hak )
styropian i kleje na ocieplenie tarasu .
Porządne mycie z woskowaniem ,
pełen zbiornik paliwa 1/2 beny 95 i 1/2 beny 98
i LPG do pełna
polerka z " plaka " na deskę i tapicerkę

Panda dostała nowe świece zapłonowe, kable, filtry i wymieniony skraplacz klimatyzacji wiec wreszcie jest chłodno wewnątrz.

Kilka dni temu zmieniony filtr kabinowy.
Dzisiaj w końcu znalazłem chwile i udało się założyć dystanse na koła. 25mm. przód i 30mm. tył.
W końcu zaczęło to jakoś znośnie wyglądać
Zaliczona też myjnia.
Porobie jakieś fotki i założę w końcu temat z autem

Dzisiejszy dzień był pracowity dla mnie i dla pandy.. krótko mówiąc horror (bita młotkiem, kopana,zwyzywana) to był mój pierwszy raz ze stycznością namacalną mechaniki (zawsze robił to serwis). Za dużo czytałem i naoglądałem się filmików.. tam wszystko jest proste i łatwe natomiast w realu problem z odkręceniem śruby bo wszystko zapieczone
Dodam,że Panda stała ostatni rok w ogródku gdyż mnie nie było w kraju, a więc:

- wymiana opon z zimowych na letnie
- przedmuchana komora silnika spryskana spec. preparatem i wydmuchana ponownie (tona syfu)
- wyczyszczona rynienka odpływu wody za komorą silnika i zmodyfikowany ten beznadziejny gumowy odpływ co robił za doniczkę na kwiaty
- wymiana oleju wraz z filtrem
-wymiana filtra powietrza
- uszczelnienie odmy między filtrem powietrza,a silnikiem.. zawsze tam waliło olejem a ten kawałek gumki to koszt w oryginale z tego co pamiętam jakieś 80zł
- wymiana tulei wahacza na przodzie z obu stron ( gdybym wiedział co mnie czeka to kupiłbym kompletne wahacze) wymiana na lewarku z Pandy
- czyszczenie całego wnętrza tj. odkurzanie, mycie plastików, plakowanie i vanilia
To chyba tyle dziś zdziałałem, a jeszcze sporo przede mną .
Szczęście mam ,że kumpel ma profesjonalny warsztat i miałem dostęp do specjalistycznych narzędzi, płynów i preparatów, a już nie wspomne o DOBREJ RADZIE co i jak.. bo zakończył bym ten dzień na wymianie opon i płaczu

Kurcze podziwiam. Ja do wielu z tych rzeczy nawet nie podchodzę. Właśnie przez moje braki w mechanice.

z mechaniki jestem zielony, ale teraz ucze się wszystkiego bo chce mechanicy mieli ze mnie ubaw bo nawet nie znałem nazewnictwa części zawsze pytałem co to toto? i śmiech:) na dniach chce sam wymienić rozrząd.. to dopiero będą jaja

Wymieniając rozrząd, tylko zaznacz sobie położenie zębatek wobec siebie... byś nie zniszczył silnika.

Witaj w klubie też jestem zielony w tej materii

Akurat widzę, że kolega ma silnik 1,1 więc nawet złe ustawienie rozrządu nie powoduje kolizji tłoków z zaworami.