Strona 6 z 7
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
N 9:06, 01 sty 2017
przez Albercik
Tomek, to Pandą da się jechać autostradą?
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
Pn 20:22, 02 sty 2017
przez Halski
Da się...
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
Pt 9:46, 06 sty 2017
przez Albercik
Ja swoją się boję jechać szybciej, jak 100 bo mam wrażenie, że zaraz odleci
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
Pt 17:16, 06 sty 2017
przez Halski
To prawda, 160 km/h to nie jest prędkość przy której da się komfortowo podróżować pandą,bo przy tej szybkości to już zaczyna się walka z tym samochodem.
Myślę,że do 120 km/h to jest w miarę.
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
So 10:26, 07 sty 2017
przez krupnik
no no panie Rafale
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
So 22:04, 07 sty 2017
przez Halski
A...co tam...jak się bawić to się bawić...
Re: Brak wspomagania, wstawić?
Napisane:
Pn 14:19, 09 sty 2017
przez guzik23
125-130km/h to max dla Pandy, to znaczy da się ciut szybciej ale nie jest to komfortowe... i nie ma tu znaczenia czy jest wspomaganie czy nie ma, przy tej prędkości i tak już nie działa.
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Pn 19:52, 09 sty 2017
przez morpheus1581
Phiii... Ja smigalem 160 i jeszcze miałem luz pod pedalem.
Diesel to diesel
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Pn 22:24, 09 sty 2017
przez AdaMs
Nie no, to ja licznikowe 170 miałem swoją i faktycznie nie było to najbardziej komfortowe
Ale 150 to nie jest jakaś straszna prędkość dla tego auta według mnie
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Pn 23:47, 09 sty 2017
przez Albercik
Ja nie wstawiam swoich "osiągów" bo... nie powaliło mnie na tyle, żeby robić zdjęcia licznika powyżej 50km/h
Pandą max 130. Paszczakiem 227 wg licznika i jeszcze by poszedł trochę, ale za krótkie mamy autostrady w Polsce by zdążył się rozpędzić
Wcześniej, firmową skodą superb 3.6 V6 docisnąłem do 241 i odpuściłem bo się zaczęło wszystko rozmazywać po bokach...
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Cz 9:31, 12 sty 2017
przez Forsaken
Polecam pojeździć na oponach 195 ew 185 i zobaczycie, że 160 nie jest jakieś straszne. Te balony, które są montowane seryjnie chyba zaczynają pływać i faktycznie średnio pewnie się czułem. PIII jechałem kiedyś licznikowo 180 i też nie czułem się jakoś niepewnie. Oczywiście jechałem sam. Gdy jadę z żoną i dzieckiem to max 140 .
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Cz 20:12, 12 sty 2017
przez morpheus1581
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Wt 0:48, 18 lip 2017
przez Dawidowski
Panda III 1.2 i tylko 175 na A4 z górki. Ogólnie mam wrażenie że poprzednia panda szła lepiej mimo silnika 1.1 .Potrafiła 180 z górki a na prostej 175 . Miała tylko 55 kucyków ale były zdrowsze.
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
Cz 17:32, 27 lip 2017
przez Który
Pewnie dlatego, że miała mniejszą masę.
Re: Największa prędkość z jaką kiedykolwiek się poruszałeś
Napisane:
So 16:04, 29 lip 2017
przez Machno
Ja osiągnąłem 150 na czwórce z Opola do Katowic. Byłem bardzo zdziwiony, bo zrobiło się to jakoś tak mimowolnie. W kierunku Kraków-Katowice jest ciężej. Tam jakoś bardziej wieje. Dziś przy 130 było dość chwiejnie, a miesiąc wcześniej, właśnie przy tych 150, w ogóle nie odczułem prędkości. Nawet moja hamulcowa z fotela pasażera nie zareagowała, a to znaczy, że nie bujało