PandaClubPolska

Witam

Dopadł mnie a raczej moją Pandzię POTĘŻNY grad... Efekt końcowy to ponad 10 wgnieceń na dachu i masce. Podjąłem akcję ratunkową (koce i co było pod ręką). Kule leciały jednak tak wielki ( kurze jajo) że pomimo mojego poświęcenia pod ostrzałem autko ucierpiało. Jestem strasznie tym faktem dobity. Liczę że AC to pokryje a co najważniejsze uda się te wgniecenia wyciągnąć....

Miał już ktoś takie nie miłe doświadczenia?

Dodam że podczas akcji ratunkowej oberwałem w głowę tak że aż im się słabo zrobiło i mam mega guza na głowie i pełno siniaków na plecach...

Witaj,
kurde niedobrze...u mnie również padał grad. Obejrzałem samochód w miarę możliwości wieczorem ale na szczęście nic nie dojrzałem. U mnie grad wielkości porzeczek. Ale grad wielkości kurzych jajek...współczuję. Odezwij się jak sprawa rozwiązała się z AC. Pozdrawiam i powodzenia!

Współczuję oby AC to pokryło. Bo jak by nie bylo to dwa elementy... a dach najwazniejszy. Powodzenia! (mieszkam niedaleko.. moze mnie nie dopadnie)

To zależy czy w umowie AC masz napisaną również wzmiankę o zwrocie kosztów lub naprawie szkód wyrządzonych przez czynniki/warunkach atmosferyczne. Ale radziłbym się przygotować na batalie z ubezpieczycielem, jak to zwykle bywa, choć życzyłbym, aby złodzieje poddali się bez walki A jak będą jakieś problemy to możesz zaproponować naprawę bezgotówkową i będziesz miał po problemie.

Dzięki za rady. Jutro ich docisnę. Liczę że problemów robić nie będą bo co ja temu winny....

Tu taj jest stronka gdzie jest aktualnie burza w Polsce http://www.gdziejestburza.pl/ A co do twojego samochodziku współczuje ze by ino dało się wyciągnąć blacharki po gradzie

Powiem tak z 2 lata temu wyciągałem jedną wgniątkę i tak z rozmowy wyszło że po gradzie jest łatwiej wyciągnąć niż po jakimś puknięciu . Tyle z rozmowy się dowiedziałem . W S-plusie robiłem to . nie jest to tania przyjemność

Myślę ze to jest uzależnione od ubezpieczyciela jaką podpisałeś umowę. Jakieś czas temu szwagier miał identyczna sytuację i bez problemu dostał wypłatę z AC.

Współczucia, po tym co ostatnio się dzieje na niebie sam mam pełne gacie, aby moja Panda nie została tak ostrzelana.
Szczęście w nieszczęściu że masz chociaż szyby całe.

No na szczęście szyby i lampy ocalały. Jutro rano przyjeżdża facet na wycenę szkód. Mam nadzieję że nie będzie sprawiał problemów.