Strona 1 z 1

Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 12:49, 01 gru 2011
przez natus08
Witam,

kilka osób na pewno widziało temat, w którym borykałem się z problemem w mojej pandzie. A kto nie zna to krótko opiszę: pod wycieraczkę na miejscu kierowcy cały czas lał mi się płyn chłodniczy przez dłuższy okres. Teraz to trzeba suszyć, żebym przez podłogę nie wypadł.
Co mi polecacie, żeby to wysuszyć i jakoś zabezpieczyć? Nie wiem czy dzieje się coś pod wykładziną, czy nie. Ale ja osobiście mam 2 pomysły tylko:
- wstawić farelkę i grzać
- wyciąć ten kawałek wykładziny i robić co trzeba

Może ktoś ma lepszy pomysł?

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 13:50, 01 gru 2011
przez Agent
Spróbuj do garażu wstawić i pogrzać wnętrze farelką, najlepiej w nocy, coby rachunek za prąd był niższy :P

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 16:48, 01 gru 2011
przez Deacon
odchylic wykladzine, podeprzec i walic tam farelka :)
ja tak suszylem jak mi audi zalalo.

Obrazek

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 17:54, 01 gru 2011
przez JDK
Deacon napisał(a):odchylic wykladzine, podeprzec i walic tam farelka :)
ja tak suszylem jak mi audi zalalo.

Obrazek


Ta deska najlepsza :D

Farelek zdaje egzamin od lat i pewnie nic do nie zastąpi lepiej jeszcze długo :)

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 18:00, 01 gru 2011
przez Deacon
no trza bylo czyms podeprzec bo wykladzina spadala :P

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 18:09, 01 gru 2011
przez natus08
3 godzinki i po robocie. Gąbki które wyjąłem są niestety do wymiany. Ale całe szczęście mam takie same u siebie :) A od petrygo były całe niebieskie. Póki co kilka dni suszenia mnie czeka. Bo wykładzina z obu stron z przodu była mokra.
Z tyłu wszystko w porządku jest, jedynie zawilgotniała jest ta podłoga, ponieważ użytkuję gumowe wycieraczki i wiadomo.

Także ostatecznie wybrałem farelkę i małą rozbiórkę ;) (trochę inaczej to wygląda u mnie, niż u "Deacon'a" ale nie jest źle :D:D )

A czy macie sprawdzone metody żeby utrzymywać wnętrze auta w suchości przez zimę? Bo wiadomo, dużo wilgoci, paruje wszystko mokre. Ja jedynie co robię to zawsze wywalam zbędne szmatki, gąbki itp.

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 18:22, 01 gru 2011
przez JDK
trzepać trzeba buty przed wsiadaniem :D i rano jak lód jest wytrzepuje gumowe dywaniki :)

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 19:18, 01 gru 2011
przez jojo81
JDK napisał(a):trzepać trzeba buty przed wsiadaniem :D i rano jak lód jest wytrzepuje gumowe dywaniki :)


Dokładnie jak JDK pisze.

Ja robię wiochę jak zamoknie i wkładam gazetę taką zwykła szarą i gazeta elegancko wchłania wilgoć. Gazeta pod dywanik gumowy oczywiście, trochę z boku widać ale trochę siary nie zaszkodzi :D a gazeta wchłonie.

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 19:22, 01 gru 2011
przez Worczynski
No patent z gazetą polecam, sam raz na 3 tygodnie w zimie wsadzam dwa dni pod rząd pod swoją wycieruchę :) I sucho jest :)
Deacon, gdzie Ci tak Audika zalało? :/

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 19:50, 01 gru 2011
przez Vito
Podobnie do Deacona suszyłem wykładzinę w Pandzie :)

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 20:14, 01 gru 2011
przez Deacon
Worczynski napisał(a):No patent z gazetą polecam, sam raz na 3 tygodnie w zimie wsadzam dwa dni pod rząd pod swoją wycieruchę :) I sucho jest :)
Deacon, gdzie Ci tak Audika zalało? :/


dluga historia :) audik stal rozbity u mechanika na placu na malym wzniesieniu przodzem do gory. dodatkowo pod maska brakowalo takiej specjalnej rynienki pod podszybiem. jak zaczal lac deszcz to woda spywala sobie wlotem powietrza do dmuchawy i splywala pod wykladzina za siedzenei pasazera. uzbieralo sie ze 2cm wody. masakra byla.

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 20:18, 01 gru 2011
przez Worczynski
A to, że rozbity był to mówiłeś. Ale to się nazywa pech :/ Ale jak widać na załączonym obrazku całkiem przyzwoicie opanowałeś sytuacje :)

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 21:13, 01 gru 2011
przez natus08
A może lepiej gąbkę a nie gazetę. Gąbka chyba więcej wchłonie?

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Cz 21:19, 01 gru 2011
przez Worczynski
Akuratnie w twoim przypadku głębokiego zalania pozostaje Ci tylko farelka... Musiałbyś powyjmować co nieco z auta i grzać tam do upadłego...

Re: Suszenie mokrej wykładziny

PostNapisane: Pt 10:10, 02 gru 2011
przez luq3
Nieśmiertelna farelka daje wyśmienite efekty, u mnie zanim zlikwidowałem przecieki zdążył zagnieździć się grzybek w wykładzinie więc jak tylko udało mi się pozbyć definitywnie przecieków to wymieniłem całą wykładzinę na nową (używana około 100zł plus trochę własnej pracy aby wymienić). Gazety to niezły patent też tak robię a nawet czasem wkładam je do wycieraczek nie tylko pod nie. Śnieg od razu jest wchłaniany przez gazetę i łatwo się go pozbyć. Nie wygląda do szałowo ale działa a buty zimowe potrafią trochę tego towaru nanieść do środka.