po pewnej niezbyt miłej przygodzie z tirem, gość z lawety zaproponował kasę do ręki (nie pandą) jednak to był lekki wałek
ponieważ kasa do ręki, ale umowa kupna sprzedaży dopiero po załatwieniu wszystkich formalności z ubezpieczycielem. Trzebabyło dać wszystkie upoważnienia do kontaktu z ubezpieczycielami (zarówno naszym jak i sprawcy). Suma summarum z tego co wiem to chłop na czysto zarobił 10k w miesiąc
likwidacja szkody możliwa 99% wartości z OC sprawcy lub 70% z AC - powyżej tych wartości to już szkoda całkowita. dodatkowo jest teraz możliwość korzystania z odwróconego OC. Znaczy to mniej więcej tyle że kontaktujemy się z naszym ubezpieczycielem