Numer postu:#1065 przez Szumak » Wt 23:54, 06 gru 2016
Wymieniłem żarówki na VisionPlus i ustawiłem światła.
Generalnie odkąd przesiadłem się do Pandy jestem przerażony jakością świateł. Wszystko, czym jeździłem dotychczas świeciło normalnie a przed Pandą ciemność widzę. Na pewno będę chciał na wiosnę włożyć nowe reflektory lub przynajmniej zdemontować te co mam do czyszczenia i polerki, zastanawiam się również poważnie nad instalacją do nich układów softstart i włożenia możliwie najwydajniejszych H4 dostępnych na rynku.
I drobna dygresja: Rejonowe Stacje Kontroli Pojazdów to twory zupełnie zbędne i nie wiadomo do czego służące poza poborem kolejnego ukrytego podatku zwanego przeglądem okresowym. Pojechałem na ustawienie świateł, bo mijania świeciły mi 15m przed maskę a dalej strefa mroku - jeżdżąc po mieście to nie przeszkadza, ale wyjazd za miasto gdzie ulice nie są oświetlane nie zostawia złudzeń o jakimkolwiek bezpieczeństwie kierowcy i pasażerów po przekraczaniu zawrotnej prędkości 40kmph... a, że pokonuję dwa razy dziennie 10km w zupełnej ciemności umiarkowanie krętą drogą przez las to nie czuję się z tym komfortowo, nie dalej jak wczoraj wpadłem w poślizg próbując zmieścić się w zakręcie, którego nie byłem w stanie dostrzec dostatecznie szybko.
Z SKP zostałem oczywiście odprawiony z kwitkiem, diagnosta stwierdził, że nie widzi problemu w co mu wierzę - nie on tym samochodem jeździ... zresztą fizyki się nie oszuka, na jego przyrządzie kontrolnym przystawionym na 30cm od żarnika 0.5mm niżej czy wyżej jest niedostrzegalne a różnica w realnym zasięgu ogromna.
Z szybkich obliczeń: żarnik jest na wysokości ~69cm, pochylenie wiązki światła na podstawie homologacji reflektorów 1.2% to daje około 57m do strefy mroku... jak się ma do tego 15m zalecane przez SKP? Dla mnie to jest próba zabójstwa z premedytacją.